Wołowina kosztuje więcej niż kiedykolwiek, ale Kanadyjczycy nie pozwolą, aby to zepsuło sezon grillowy

Podczas gdy Kanadyjczycy rozpalają grille, przygotowując się do długiego weekendu sierpniowego, jedna z najpopularniejszych letnich tradycji narodu staje w obliczu kosztownego zwrotu akcji: ceny wołowiny wzrosły o 25 procent w ciągu ostatniego roku, znacznie przewyższając inflację i stawiając ceny letnich burgerów i steków na niespotykanym dotąd poziomie.
Według najnowszych danych Statistics Canada cena mielonej wołowiny w maju 2025 r. osiągnęła 14,67 USD za kilogram, co stanowi wzrost o 25 proc. w stosunku do ceny z roku poprzedniego, która wynosiła 11,72 USD, i znacznie przekracza obecną stopę inflacji w kraju wynoszącą 1,7 proc.
Ten weekend to jedno z najbardziej pracowitych świąt grillowych w roku w Kanadzie, kiedy rodziny i przyjaciele spotykają się w domkach letniskowych, na kempingach i w ogródkach od wybrzeża do wybrzeża. Mimo że mielona wołowina osiąga rekordowe poziomy, Kanadyjczycy zdają się nie chcieć rezygnować ze swojego ukochanego burgera ani zamieniać go na tofu.
Zdaniem niektórych analityków, długotrwałe skutki napięć handlowych i rosnący ruch wsparcia lokalnych producentów jedynie wzmocniły popyt na krajową wołowinę.
„Popyt na wołowinę jest fenomenalny. To naprawdę dobra wiadomość” – powiedział CBC News Kevin Grier, ekonomista z Guelph w Ontario, specjalizujący się w analizie rynku zwierząt gospodarskich, mięsa i artykułów spożywczych.
„Jeśli chcesz kogoś obwinić, obwiniaj konsumenta, bo my ciągle wracamy”.
Uporczywa susza na Zachodzie zmniejsza stadoZa wzrostem cen kryją się pewne znane czynniki: mniejsze stada z powodu przedłużającej się suszy w zachodniej Kanadzie i wysokie koszty produkcji pasz.

„W południowo-zachodnim Saskatchewan i południowej Albercie panowała tak dotkliwa susza, że niektórzy rolnicy nie mieli dostępu do wilgoci od czasu stopnienia śniegu w kwietniu” – powiedział Stuart Smyth, profesor w katedrze ekonomii rolnictwa i zasobów naturalnych na Uniwersytecie Saskatchewan w Saskatoon.
Smyth powiedział, że niektórzy zachodni producenci decydują się na zmniejszenie swoich stad, zamiast ponosić wysokie koszty paszy, którą w niektórych przypadkach trzeba sprowadzać z innych prowincji. W obliczu perspektywy wydania setek tysięcy dolarów, wielu z nich decyduje się na redukcję stad.
„Dlatego w ciągu ostatnich pięciu lat zaobserwowaliśmy spadek pogłowia bydła o pół miliona sztuk. Dzieje się tak, ponieważ w jednym z regionów o największej liczbie zwierząt gospodarskich panowała dość długa susza” – powiedział.
Niektórzy hodowcy widzą w tym potencjałMimo to nie wszyscy rolnicy odczuwają trudności. Dzięki dużemu popytowi, napędzanemu rosnącą popularnością kultury grillowania i odnowionej inicjatywie wspierania lokalnych producentów w obliczu napięć handlowych, niektórzy hodowcy bydła po raz pierwszy odnotowują rzadki wzrost.

W odróżnieniu od poprzednich cykli inflacji cen żywności, ten oferuje niektórym producentom lepsze zyski.
„Nie możemy ustalać cen” – powiedział Lee Irvine, hodowca bydła z okolic Calgary.
Wyjaśnił, że hodowcy nie mają dużej kontroli nad tym, ile zarabiają za swoje bydło. Zamiast tego są bierni, akceptując to, co rynek oferuje na aukcji.
„Kiedy więc konsumenci są skłonni zapłacić wyższą cenę za wołowinę, następuje efekt domina dla producentów pierwotnych” – powiedział. „Obecnie sprzedajemy nasze bydło z wyższą marżą”.
Mimo to nie wszyscy producenci byli w stanie w pełni wykorzystać tę sytuację. Po dwóch latach suszy z rzędu, Irvine powiedział, że jego gospodarstwo nie otrzymało wystarczającej ilości wiosennych opadów, aby utrzymać pełne stado w tym roku.
„Mamy tylko około 20 sztuk” – powiedział. „Normalnie mielibyśmy od 30 do 60”.
Koszt bydła stawia rzeźników w trudnej sytuacjiNiektórzy rzeźnicy twierdzą, że problemem nie jest brak bydła, ale koszty jego zakupu.

„Nie mamy problemu z zakupem wołowiny, ale musimy za nią płacić wyższe ceny” – powiedział Andy Trbizan, który wraz z córką i synem prowadzi rzeźnię Mt. Brydges w Mount Brydges w Ontario. „Myślę, że teraz jest o jakieś 15–20 procent drożej niż kiedyś”.
Pomimo przerzucenia tych kosztów na konsumenta, niezależnie od tego, czy chodzi o stek, karkówkę czy całą wołowinę, wołowina okazała się odporna. Wzrost cen wołowiny nie zniechęcił kupujących ani początkujących grillowiczów. Kultura grillowania wydaje się wręcz przeżywać rozkwit . Stowarzyszenie handlu i marketingu Canada Beef twierdzi, że od 1989 roku popyt na wołowinę w zeszłym roku był wyższy jedynie w latach 2020 i 2022.
„Popyt jest naprawdę duży, zwłaszcza latem” – powiedział Trbizan, zauważając, że w weekendy przed rzeźnią często ustawiają się kolejki, które ciągną się aż do drzwi salonu wystawowego.
„Ludzie chcą wychodzić, robić grille i bawić się”.
Jeśli chcesz kogoś obwinić, obwiniaj konsumenta, bo ciągle do niego wracamy. - Kevin Grier, analityk ds. hodowli zwierząt, mięsa i artykułów spożywczych
„Wędzenie mięsa stało się bardzo popularne, więc wszyscy mają swoje wędzarnie i próbują nowych rzeczy” – powiedziała jego córka, Nicole Miller.
Według najnowszego raportu branżowego, warunki te mają utrzymać wysokie ceny wołowiny co najmniej do 2027 roku , bez widocznej poprawy w najbliższym czasie. Prognoza ta podkreśla powolny i stabilny charakter odbudowy stada, która wymaga czasu, aby zwierzęta dojrzały i osiągnęły wielkość rynkową.
Eksperci sugerują, że konsumenci będą musieli przygotować się na dłuższy okres wyższych cen, nawet jeśli producenci będą podejmować działania mające na celu stabilizację podaży.
Na razie letnie grille są droższe, ale Kanadyjczycy wydają się gotowi zapłacić tę cenę.
cbc.ca