Radykalne przejście BP z zielonej energii na paliwa kopalne zaskoczyło rynek... ale co to oznacza dla CIEBIE? Przeczytaj nasz ostateczny przewodnik na temat tego, czy powinieneś zainwestować w giganta naftowego - lub jego rywali - i jak może to wpłynąć...

Zaktualizowano:
Szef BP zapewnia, że inwestorzy „pokochają” jego radykalne plany ożywienia podupadającego giganta naftowego – jednak werdykt w tej sprawie pozostaje niejednoznaczny.
Ogłaszając „fundamentalną reformę” firmy, prezes Murray Auchincloss obciął wydatki na energię odnawialną i obiecał zainwestować więcej w bardziej dochodowe paliwa kopalne.
Ma nadzieję, że ten ruch nie tylko zwiększy zyski, ale także gwałtownie podbije cenę akcji, która od lat pozostaje w tyle za innymi firmami w branży – w tym za głównym rywalem, Shellem.
„Na dłuższą metę inwestorzy to pokochają” – stwierdził pewnie Auchincloss.
Aktualizacja sprawi, że wielu oszczędzających będzie się zastanawiać, czy nadszedł już czas na zakup akcji BP, czy też na poszukanie lepszych opcji.
Ci zaś, którzy już posiadają akcje BP, będą chcieli wiedzieć, czy jest to zastrzyk energii, na który czekali, czy kolejne rozczarowanie – i sygnał do sprzedaży.
Natychmiastowa reakcja giełdy nie napawała optymizmem, a akcje spółki Auchincloss spadły o prawie 3 procent.
Ma to znaczenie dla milionów oszczędzających, którzy nie posiadają na własność akcji BP, gdyż akcje te stanowią podstawę funduszy emerytalnych, które dbają o środki emerytalne ogromnej części brytyjskiej siły roboczej.
Wciąż nie ma jednomyślności co do planów szefa BP, Murraya Auchinclosa
Eksperci miejscy twierdzą, że plan generalny Auchincloss może okazać się za krótki i za późno, aby BP zniwelowało różnicę w wycenie względem notowanego na giełdzie w Londynie rywala Shell oraz amerykańskich konkurentów ExxonMobil i Chevron.
Mimo obietnicy Auchinclossa analitycy mieli wątpliwości, czy inwestorzy indywidualni powinni inwestować w BP.
Jak powiedział Richard Hunter, szef działu rynków w Interactive Investor, ambitny plan BP spotkał się z „rozczarowującym wzruszeniem ramion”.
Po kilku ostatnich latach była to ostatnia rzecz, jakiej Auchincloss – lub długo cierpiący akcjonariusze – mogli chcieć.
Akcje BP wzrosły zaledwie o 8 proc. w ciągu ostatnich pięciu lat. Shell – który szybciej wycofał się z zielonych zobowiązań – wzrósł o prawie 59 proc.
W USA wartość akcji Exxon Mobil wzrosła w tym samym okresie o 113 proc., podczas gdy wartość akcji Chevron wzrosła o ponad 67 proc.
Analitycy City nie są przekonani, czy zmiana strategii była punktem zwrotnym dla BP, który pozwoliłby firmie zniwelować dystans dzielący ją od Shell i jej amerykańskich rywali – ani czy stanowiłaby okazję dla inwestorów.
Aktualizacja Auchinclossa zawierała ogłoszenie, że BP w krótkim okresie obniży zwroty dla akcjonariuszy.
Akcje spadły o prawie 3 procent po ujawnieniu planów
Akcje BP wzrosły zaledwie o 8 proc. w ciągu ostatnich pięciu lat
W czwartym kwartale ubiegłego roku BP odkupiło od inwestorów akcje o wartości 1,4 mld funtów, aby podnieść cenę swojej akcji.
Kwota tego programu została obcięta do kwoty od 600 mln GBP do 790 mln GBP na pierwsze trzy miesiące 2025 r.
Kathleen Brooks, dyrektor ds. badań w internetowym brokerze XTB, powiedziała, że „była to trudna do przełknięcia pigułka dla inwestorów”.
Kontynuowała: „Na razie reakcja na reset była letnia i nie sądzimy, że samo to może podnieść cenę akcji lub zmniejszyć lukę wycenową w stosunku do konkurentów. Problemem dla BP jest to, że zbyt późno odeszło od zera netto i wróciło do ropy i gazu”.
Auchincloss obiecał wyższe zyski w przyszłości, ale nie podał inwestorom żadnego harmonogramu.
Ostatecznie planuje zwrócić akcjonariuszom od 30 do 40 proc. przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej poprzez wykup akcji i „elastyczną” dywidendę, która ma rosnąć o 4 proc. rocznie.
„W krótkim okresie zwroty dla akcjonariuszy BP są niższe niż u konkurentów” – powiedział analityk RBC Capital Markets Biraj Borkhataria.
Dodał jednak, że minie trochę czasu, zanim uzyskamy pełniejszy obraz sytuacji.
„Naszym zdaniem większość komunikatów wskazuje na to, że BP podejmuje słuszne decyzje w perspektywie długoterminowej, ale dziś może to nie zadowolić inwestorów” – powiedział Borkhataria.
Maurizio Carulli, analityk ds. energii w Quilter, powiedział: „Ostatecznie jest to duża zmiana kierunku działania BP, która ma na celu przełamanie negatywnej dynamiki z przeszłości.
„Dla inwestorów niezwykle istotne będzie częste przekazywanie szczegółowych informacji na temat każdego elementu zmiany strategii w trakcie jej wdrażania, co pozwoli na właściwą ocenę postępów i sukcesów”.
Lindsey Stewart, dyrektor ds. badań nad zarządzaniem w Morningstar Sustainalytics: „Wciąż nie jest pewne, czy wycofanie się BP z zielonej polityki okaże się korzystne dla jego akcjonariuszy.
„Prawdopodobnie jest wiele powodów, dla których akcjonariusze będą zadowoleni w perspektywie krótkoterminowej, ale co z długoterminowym wzrostem?”
Co więc powinni zrobić inwestorzy?
Spośród 24 analityków City, którzy zajmują się akcjami BP, czterech ocenia je jako „mocne kupno”, a pięciu jako „kupno”. Kolejnych 13 uważa, że akcje należy „trzymać”, jeśli już je masz. Ale jeden twierdzi, że inwestorzy powinni „sprzedać”, a inny ocenia akcje jako „mocne sprzedanie”.
Wielu komentatorów uważa, że istnieją lepsze opcje – przynajmniej na razie.
Allen Good, dyrektor ds. analiz kapitałowych w Morningstar, ujął to zwięźle. „Nowa strategia sprawia, że BP jest bardziej atrakcyjne, ale nie dorównuje firmom amerykańskim, a nawet Shell” – powiedział.
Borkhataria z RBC dodał: „W dalszym ciągu dostrzegamy lepszy stosunek ryzyka do zysku w innych częściach sektora”.
A Hunter z Interactive Investor dodał: „BP rozpoczyna nową podróż strategiczną i ma wiele do udowodnienia, więc mało prawdopodobne jest, aby konsensus rynkowy, który zdecydowanie wskazuje na Shell jako preferowaną firmę, miał się wkrótce zmienić”.
Podczas gdy inwestorzy zastanawiają się, co zrobić z BP, przedstawiamy, co eksperci sądzą o innych akcjach z tego sektora.
Notowany na giełdzie w Londynie rywal BP, Shell, już zrezygnował z zielonej energii, aby skupić się na bardziej dochodowych obszarach swojego biznesu.
Prezes Wael Sawan, który objął stery w 2023 r., ograniczył inwestycje w odnawialne źródła energii i skupił się na zwiększaniu zysków i zwrotów dla akcjonariuszy.
Sawan ma zamiar zniwelować różnicę w wycenach między największą europejską firmą naftową a jej amerykańskimi konkurentami, Chevron i Exxon Mobil.
Prezes spółki powiedział wcześniej, że rozważy przeniesienie notowań giganta energetycznego do USA, jeśli wysiłki zmierzające do podniesienia jego wyceny w Wielkiej Brytanii nie przyniosą rezultatów.
Shell w zeszłym miesiącu poinformował, że zyski spadły o 39 proc. do 2,97 mld funtów w czwartym kwartale ubiegłego roku w porównaniu do poprzedniego okresu trzech miesięcy. A roczne zyski spadły o 16 proc. do 19,1 mld funtów w 2024 r.
Eksperci twierdzą jednak, że inwestorów nie powinien niepokoić spadek zysków.
Analityk Morningstar Good powiedział: „Słabszy niż oczekiwano wynik Shell może dać inwestorom powód do zatrzymania się, ale nie powinni. Spółka wcześniej sygnalizowała słabsze wyniki handlowe, a te wyniki są zazwyczaj zmienne”.
Dodał: „Shell radzi sobie dobrze od czasu strategicznego zwrotu w stronę węglowodorów i odejścia od niektórych wcześniejszych planów niskoemisyjnych... Podoba nam się ta strategia i spodziewamy się, że będzie nadal przynosić dobre wyniki, biorąc pod uwagę jej kontrast z europejskimi konkurentami”.
Sawan przedstawi strategię Shell podczas Capital Markets Day w Nowym Jorku 25 marca.
Spośród 22 analityków City śledzących spółkę, 19 określiło akcje jako „kupuj”, w tym czterech, którzy ocenili je jako „mocno kupuj”. Pozostali trzej mówią „trzymaj”, jeśli je masz. Żaden nie zaleca inwestorom sprzedaży.
Francuski gigant energetyczny TotalEnergies, założony w 1924 r., jest jednym z siedmiu największych koncernów naftowych na świecie.
Firma formalnie nazywała się Total, ale w 2021 r. zmieniła nazwę, aby zasygnalizować swoje ambicje stania się „światowej klasy graczem w dziedzinie transformacji energetycznej”.
Jednak dyrektor generalny Patrick Pouyanne niedawno ogłosił, że w tym roku firma ograniczy inwestycje w technologie niskoemisyjne nawet o 320 milionów funtów.
Dodała, że jej ambicja przeznaczenia 50 proc. inwestycji kapitałowych na projekty odnawialne i niskoemisyjne „została odłożona na później”. „Nie widzimy wystarczających zysków” – powiedział Pouyanne.
Maurizio Carulli z Quilter Cheviot powiedział: „Firma ma atrakcyjne perspektywy długoterminowego wzrostu, poparte dużą liczbą projektów”.
Analitycy Morningstar powiedzieli: „Total ma najtańszą zintegrowaną ropę w naszym zasięgu. Stosunkowo niska wycena kontrastuje z utrzymującą się silną wydajnością”.
Analitycy popierają TotalEnergies – ale nie tak mocno jak Shell. Trzech ocenia akcje jako „mocny zakup”, 11 mówi „kup”, a dziesięciu „trzymaj”. Ponownie, żaden nie mówi „sprzedaj”.
Norweski państwowy gigant energetyczny Equinor, wcześniej znany jako Statoil, zasygnalizował odejście od paliw kopalnych, rezygnując w 2018 r. ze słowa „ropa” w swojej nazwie.
Jednak niedawno firma obniżyła swoje cele w zakresie zielonej energii, skupiając się na ropie naftowej i gazie. Cel dotyczący mocy odnawialnych źródeł energii został zmniejszony z 12–16 gigawatów do 2030 r. do poziomu od 10 do 12 gigawatów.
Zrezygnowano również z celu, aby do końca dekady 50 proc. inwestycji było przeznaczane na odnawialne źródła energii i energię niskoemisyjną.
Firma podniosła również prognozę wydobycia ropy naftowej i gazu o 10%. Zgodnie z planami Equinor ma nadzieję produkować 2,2 mln baryłek ropy naftowej dziennie w ciągu pięciu lat.
Equinor oświadczył, że koncentruje się na „wzmocnieniu tworzenia wartości i zapewnieniu konkurencyjnych zwrotów z kapitału własnego” oraz „dostosowaniu ambicji do realiów” w odniesieniu do odnawialnych źródeł energii.
Analitycy Morningstar stwierdzili, że „biorąc pod uwagę niską wycenę”, Equinor należy do europejskich akcji naftowych, które „powinny przynieść inwestorom największe zyski do 2028 r.”.
Z pewnością ma swoich fanów wśród ekspertów branżowych, przy czym sześciu analityków oceniło ją jako „mocny zakup”, a 11 jako „kup”. Sześciu mówi „trzymaj”, czterech ocenia akcje jako „sprzedaj”, a dwóch opisuje je jako „mocną sprzedaż”.
Amerykański gigant energetyczny ExxonMobil został założony w 1870 roku przez Johna D. Rockefellera jako Standard Oil Company.
Mająca siedzibę w Houston firma stała się największą firmą naftowo-gazową w Stanach Zjednoczonych i jedną z największych na świecie.
W przeciwieństwie do swoich europejskich odpowiedników, amerykańskie firmy naftowe i gazowe w mniejszym stopniu skupiały się na transformacji energetycznej – co doprowadziło do pogłębienia się luki w wycenach.
Analityk rynku ropy naftowej Paul Sankey powiedział, że ExxonMobil i jego amerykański odpowiednik Chevron „podjęły znacznie bardziej wyważone podejście, koncentrując się na zyskach przed inwestycją”.
Zauważył, że „całkowicie unikają” działań w kierunku energii wiatrowej i słonecznej, ładowania pojazdów elektrycznych i wodoru.
Analitycy są przychylni, sześciu mówi „silny kup”, a dziesięciu „kup”. Są jednak sceptycy, 11 przyznaje stabilną ocenę „utrzymaj”, a jeden radzi inwestorom „sprzedaj”.
Chevron jest drugą co do wielkości firmą naftowo-gazową w USA i zmaga się z rosnącą przewagą nad większym rywalem, ExxonMobil.
Mająca siedzibę w Houston firma ogłosiła plany zwolnienia do 20 proc. pracowników (około 8000 pracowników) do końca przyszłego roku, aby obniżyć koszty i uprościć swoją działalność.
Decyzja ta nawiązuje do przejęcia przez spółkę producenta ropy naftowej Hess za kwotę 42 miliardów funtów, które utkwiło w martwym punkcie z powodu batalii prawnej z ExxonMobil.
Jednak Allen Good z Morningstar stwierdził, że „mimo braku możliwości rozwoju Exxon”, formuła Chevronu również może okazać się skuteczna”.
Dodał: „Zarząd nadal koncentruje się na utrzymaniu dyscypliny kapitałowej, obniżaniu kosztów i zwrocie gotówki akcjonariuszom”.
Chevron jest również wspierany przez analityków, pięciu z nich oceniło akcje jako „mocny zakup”, a 13 jako „kup”. Kolejnych siedmiu mówi „trzymaj”, jeśli je masz, podczas gdy żaden nie radzi inwestorom sprzedawać.
Niektóre linki w tym artykule mogą być linkami afiliacyjnymi. Jeśli na nie klikniesz, możemy zarobić niewielką prowizję. Pomaga nam to finansować This Is Money i zachować jego bezpłatne użytkowanie. Nie piszemy artykułów w celu promowania produktów. Nie pozwalamy, aby jakiekolwiek relacje komercyjne wpływały na naszą niezależność redakcyjną.
This İs Money