Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Netherlands

Down Icon

Pracownik rozbił trzy samochody i nadal domaga się odprawy

Pracownik rozbił trzy samochody i nadal domaga się odprawy

Wynika to z niedawno opublikowanego orzeczenia Sądu Okręgowego w Rotterdamie. Sprawa dotyczy 37-letniego mężczyzny, który od 2022 roku pracował jako koordynator serwisu w firmie zajmującej się konserwacją techniczną Breijer Techniek. Breijer jest spółką zależną firmy sprzątającej Facilicom.

Samochody w ruinie

Na początku lutego, tuż po godzinie 1 w nocy, po piątkowych popołudniowych drinkach i imprezie firmowej, mężczyzna wjechał samochodem służbowym w dwa zaparkowane samochody. Próbując odjechać, uderzył w trzeci zaparkowany samochód. Przewrócił również latarnię. Zniszczenia, które spowodował, były tak rozległe, że zostały opisane w lokalnych mediach .

Po kolizjach mężczyzna opuścił samochód i miejsce wypadku, zgłaszając się na policję dopiero po ponad dziesięciu godzinach. Po zbadaniu incydentu przez pracodawcę, pracownik został zwolniony w trybie natychmiastowym jeszcze w tym samym miesiącu.

Joint czy papieros

Według pracodawcy, nagranie z kamery samochodu służbowego ujawniło, że mężczyzna palił jointa z kolegą na parkingu tuż przed odjazdem. Podobno spożywał również alkohol podczas piątkowych popołudniowych drinków i późniejszej imprezy firmowej.

Mężczyzna zaprzeczył, jakoby był pod wpływem alkoholu. Kiedy nagranie wideo obaliło jego wcześniejsze twierdzenie, że pił wyłącznie napoje gazowane, powiedział, że wypił tylko jedno piwo i trzymał w ręku kieliszek wina znajomego. Przed odjazdem służbowym samochodem rzekomo nie palił jointa, lecz „długiego, ręcznie skręcanego papierosa zawiniętego w papier ryżowy”.

Zaciemnienie

Według pracownika, stracił przytomność podczas wypadku i prawie nic nie pamiętał z tego zdarzenia. Pamiętał jedynie, że samochód służbowy stracił panowanie nad pojazdem po zderzeniu z trzecim pojazdem i że nie mógł już hamować ani kierować.

Po wypadkach mężczyzna twierdził, że spanikował i uciekł z samochodu, a następnie z miejsca wypadku. Ponieważ został niesłusznie zwolniony, zażądał szeregu odpraw.

Niewiarygodny

Po zapoznaniu się z nagraniem z kamery, sędzia sądu okręgowego w Rotterdamie nie dał wiary zeznaniom mężczyzny. „Biorąc pod uwagę nagranie wideo, które pokazuje lekkomyślną i nieodpowiedzialną jazdę pracownika, jest nie do pomyślenia, aby trzeźwa osoba prowadziła w taki sposób” – stwierdził sędzia w orzeczeniu .

Nagranie pokazało, że pracownik spowodował pierwszą kolizję minutę po opuszczeniu parkingu. Następnie próbował odjechać, wzniecając iskry spod samochodu. Następnie uderzył czołowo w trzeci samochód i latarnię.

„Każdy rozsądny kierowca zatrzymałby się, gdyby doszło do takiej lawiny iskier. To z pewnością stawia pod znakiem zapytania twierdzenie pracownika, że nie był pod wpływem alkoholu. Ale nawet w przypadku pracownika, który nie jest pod wpływem alkoholu, takie zachowanie w samochodzie służbowym jest niedopuszczalne” – zauważył sędzia sądu rejonowego.

Płacenie za szkody

Sędzia uznał również mężczyznę winnym opuszczenia miejsca wypadku po zderzeniu. W związku z tym decyzja o zwolnieniu go z pracy w trybie natychmiastowym została podtrzymana. Oznacza to, że nie otrzyma on odprawy ani zasiłku dla bezrobotnych.

Sędzia orzekł również, że pracownik musi zapłacić za wyrządzone przez siebie znaczne szkody . Szkody w samochodzie służbowym i dwóch z trzech zaparkowanych samochodów wynoszą około 40 000 euro. Do oszacowania pozostaje szkoda w trzecim samochodzie i latarni.

RTL Nieuws

RTL Nieuws

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow