Trump ogłasza stawki celne dla wielu krajów
Prezydent USA Donald Trump wysłał w poniedziałek listy do rządów na całym świecie, informując je o stawkach celnych, które zostaną wprowadzone od 1 sierpnia — choć termin osiągnięcia porozumienia przez Kanadę, który przypada na 21 lipca, najwyraźniej pozostał niezmieniony.
Trump zapowiedział, że od 1 sierpnia nałoży 25-procentowe cło na import z Japonii i Korei Południowej, ujawniając jednocześnie pierwsze dwa z dwunastu listów do partnerów handlowych, w których opisano nowe cła, którym muszą się oni poddać.
„Jeśli z jakiegokolwiek powodu zdecydujecie się podnieść swoje cła, to bez względu na to, o jaką kwotę je podniesiecie, zostanie ona dodana do 25 procent, które pobieramy” – napisał Trump w listach do przywódców dwóch krajów azjatyckich, które opublikował na swojej platformie Truth Social.
Później Trump ogłosił również, że USA nałożą cła w wysokości 25 proc. na Malezję i Kazachstan, 30 proc. na Republikę Południowej Afryki i 40 proc. na Laos i Mjanmę.
Stawka dla Korei Południowej jest taka sama, jaką Trump pierwotnie ogłosił 2 kwietnia, co nazwał „Dniem Wyzwolenia”, podczas gdy stawka dla Japonii jest o jeden punkt wyższa niż pierwotnie ogłoszono. Tydzień później ograniczył wszystkie tak zwane wzajemne cła do 10 procent do 9 lipca, aby umożliwić negocjacje. Do tej pory osiągnięto tylko dwa porozumienia — z Wielką Brytanią i Wietnamem.
Ambasady Japonii i Korei Południowej nie odpowiedziały natychmiast.
Jak powiedział w poniedziałek urzędnik Białego Domu, zapytany o Japonię i Koreę Południową, cła amerykańskie na poszczególne kraje nie będą nakładane na cła sektorowe.
Około 12 krajów otrzyma listy od Trumpa, powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt na briefingu, nie podając ich tożsamości. Powiedziała, że Trump podpisze w poniedziałek rozporządzenie wykonawcze formalnie opóźniające termin z 9 lipca do 1 sierpnia.
„W najbliższych dniach pojawią się kolejne listy” – powiedział Leavitt, dodając, że „jesteśmy blisko” niektórych umów.
Unia Europejska nie otrzyma listu ustalającego wyższe cła, poinformowały w poniedziałek Reutersa źródła w UE zaznajomione ze sprawą.
Amerykańskie akcje spadły w odpowiedzi, co jest najnowszym zamieszaniem na rynku od czasu, gdy Trump rozpętał globalną wojnę handlową po powrocie do urzędu w styczniu. Jego posunięcia wielokrotnie wstrząsały rynkami finansowymi i zmuszały decydentów do walki o ochronę swoich gospodarek.
Giełda amerykańska znalazła się niemal na terytorium niedźwiedzia po serii ogłoszeń dotyczących taryf na początku wiosny, ale szybko odbiła, osiągając rekordowe poziomy w tygodniach następujących po zawieszeniu najsurowszych danin 9 kwietnia.
Indeks S&P 500 w poniedziałek spadł o prawie jeden procent, co jest największym spadkiem od trzech tygodni. Akcje japońskich firm motoryzacyjnych notowanych na giełdzie w USA spadły, Toyota Motor straciła 4,1 procent w godzinach popołudniowych, a Honda Motor 3,8 procent. Dolar wzrósł zarówno w stosunku do japońskiego jena, jak i południowokoreańskiego wona.
Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent powiedział wcześniej w poniedziałek, że spodziewa się kilku ogłoszeń w sprawie handlu w ciągu najbliższych 48 godzin, dodając, że jego skrzynka odbiorcza jest pełna ostatnich, desperackich ofert od krajów, które chciałyby zawrzeć umowę o taryfach przed upływem terminu.
Bessent nie powiedział, które kraje mogą otrzymać umowy i co mogą one zawierać. Trump sprawił, że większość świata zastanawia się nad wynikiem miesięcy rozmów z krajami, które mają nadzieję uniknąć dużych podwyżek taryf, którymi groził.
Kraje gorączkowo starały się wypracować porozumienia przed środowym terminem. Korea Południowa i Indonezja wysłały przedstawicieli do Waszyngtonu, podczas gdy Tajlandia złożyła nową propozycję handlową, oferując zerowe cła na wiele towarów z USA.
„Mieliśmy wielu ludzi zmieniających swoje nastawienie w kwestii negocjacji. Więc moja skrzynka pocztowa była wczoraj wieczorem pełna wielu nowych ofert, wielu nowych propozycji” – powiedział Bessent w wywiadzie dla CNBC. „Więc to będą pracowite dni”.
Kanada prawdopodobnie nie będzie dotkniętaPodczas gdy inne kraje odnotowały wysoki wskaźnik zachorowań w Dniu Wyzwolenia, Kanada 2 kwietnia uniknęła dodatkowych cierpień.
Ponieważ zbliżająca się umowa handlowa, której zawarcie zaplanowano na 9 lipca, była związana z taryfami wprowadzonymi trzy miesiące temu przez prezydenta USA, Kanada nie jest pod tak dużą presją, aby zawrzeć umowę w najbliższych dniach.
Zamiast tego premier Mark Carney Trump zgodził się w marcu na negocjacje nowego partnerstwa w zakresie bezpieczeństwa i gospodarki i pracował nad tym od czasu wizyty Carneya w Białym Domu na początku maja. W zeszłym miesiącu obaj przywódcy wyznaczyli 21 lipca jako termin ostateczny na osiągnięcie tego porozumienia.

Jednak Kanada nadal jest obciążona cłami związanymi z fentanylem. Te 25-procentowe cła, z niższym 10-procentowym podatkiem od energii i potażu, dotyczą tylko eksportu niezgodnego z porozumieniem Kanada-USA-Meksyk (CUSMA) w sprawie handlu.
Kanada również została dotknięta cłami Trumpa na stal, aluminium i samochody.
Nie oznacza to jednak, że Kanadyjczycy nie odczują wpływu negocjacji handlowych Trumpa w tym tygodniu, gdyż wysokie stawki celne nałożone na inne kraje mogą nadal zakłócić globalny system handlowy i mieć pośredni wpływ na Kanadyjczyków.
UE nadal pracuje nad osiągnięciem porozumieniaUnia Europejska ze swojej strony nadal zamierza osiągnąć umowę handlową do 9 lipca po tym, jak przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i Trump odbyli „dobrą wymianę zdań” – powiedział rzecznik Komisji.
Nie jest jednak jasne, czy nastąpił znaczący przełom w rozmowach mających na celu powstrzymanie podwyżek ceł na największego partnera handlowego Stanów Zjednoczonych.
Presję potęguje groźba Trumpa nałożenia 17-procentowego cła na eksport żywności i produktów rolnych z UE, jak się okazało w zeszłym tygodniu. Trump powiedział w niedzielę, że USA są bliskie sfinalizowania kilku paktów handlowych i powiadomią inne kraje do 9 lipca o wyższych stawkach celnych. Powiedział, że nie wejdą one w życie przed 1 sierpnia, co oznacza trzytygodniowe zawieszenie.
Podczas spotkania przywódców grupy BRICS w Brazylii zwrócił też uwagę na członków grupy krajów rozwijających się BRICS, grożąc nałożeniem dodatkowych 10-procentowych ceł na wszystkie kraje BRICS, które opowiedzą się za „antyamerykańską” polityką.
Nowe cło w wysokości 10 procent zostanie nałożone na poszczególne kraje, jeśli podejmą one działania antyamerykańskie, poinformowało źródło zaznajomione ze sprawą.
Grupę BRICS tworzą Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki, a ostatnio dołączyły do niej Egipt, Etiopia, Indonezja, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
cbc.ca