PRAWDZIWA Kraina Cockaigne

Sklepy spożywcze to prawdziwe cuda rynku. Pieczone kurczaki nie wlatują do ust, ale pieką się na obracającym się rożnie w dziale delikatesowym. Typowe sklepy spożywcze oferują tysiące produktów, przy których kraina Cockaigne wygląda ubogo.

Pieter Brueghel Starszy, domena publiczna, za pośrednictwem Wikimedia Commons
Wielowiekowy mit i poemat o Cockaigne przedstawia mityczne miejsce, które znacznie przewyższa słodkie radości raju. Oczywiście raj ma trawę, kwiaty i mnóstwo owoców, ale kraina Cockaigne „oferuje lepsze jedzenie”. Jedzenie w Cockaigne jest „dobre” i obfite, wystarczające na lunch, kolację i herbatę. Obfitość to mało powiedziane: Cockaigne ma rzeki „wielkie i czyste” pełne oliwy, mleka, miodu i wina. Woda też jest, ale pragnienie nie jest powszechne, więc ludzie używają jej głównie do mycia i podziwiania widoków.
Mieszkańcy Cockaigne mają pasztety i paszteciki – są one w ścianach – pełne „bogatych nadzień, ryb i mięsa”. Krużganki, komnaty, kościoły i sale mają gonty z placków pszennych i gwoździe z „bogatych i tłustych” puddingów. Kiedy piecze się gęsi, odlatują i krzyczą: „Gęsi, gorące, gorące!”. Oczywiście, gęsi – pieczone z dużą ilością czosnku – lądują w ustach idealnie ugotowane.
Cockaigne ma wiele innych atutów, takich jak pozłacane drogi, klejnoty, fantazyjne ptaki, więc sklepy spożywcze nie mogą się z tym równać. Kraina Cockaigne jest oczywiście zbudowana, więc ludzie nie muszą zmagać się z niedoborem. Mają wszystko, czego pragną – przynajmniej standardowe produkty, takie jak „gęsi”, „miód”, „czosnek” i „wino”. Ich pragnienie wina, na przykład, jest łatwo zaspokajane przez rzekę wina obok rzeki miodu i kościoły z murami z ciasta.
Ludzie w realnym świecie jednak borykają się z niedoborem , co ma istotne implikacje dla naszego sposobu myślenia o sklepach spożywczych. Nasze pragnienia często przewyższają nasze możliwości ich zaspokojenia. W związku z tym, podejmując decyzje, ponosimy konsekwencje; ekonomiści nazywają to kosztami alternatywnymi. Jeśli sprzedawca może sprzedać kurczaka za 5 dolarów, my, Ty i głodna rodzina, będziemy musieli zapłacić co najmniej tyle samo, aby pokryć koszt alternatywny sprzedawcy i nabyć tego samego kurczaka. Towary w sklepach spożywczych są „drogie”, ponieważ ich zdobycie wymaga ceny, ale porównywanie tego systemu do fantazyjnych utopii i negatywne ocenianie sklepów spożywczych to błąd nirwany. Systemy alokacji oparte na cenie są lepsze niż większość odpowiednich alternatyw, np. przymus.
W dzisiejszym świecie jesteśmy ograniczeni cenami w sklepach spożywczych i jest to dobra rzecz, bo zyskujemy ogromne korzyści, które przewyższają koszty.
Ceny w sklepach spożywczych stanowią zachętę dla rolników, producentów, dystrybutorów i sprzedawców do naśladowania warunków panujących w Cockaigne. Stanowią one również zachętę dla konsumentów do dostosowania swojej konsumpcji. Wyższe (niższe) ceny zachęcają producentów do oferowania większej (mniejszej) ilości, a konsumentów do kupowania mniejszej (większej) ilości. Podobnie jak na wielu innych rynkach, te połączone bodźce zapewniają, że sklepy spożywcze są zazwyczaj zaopatrzone w różnorodne produkty, zwłaszcza gdy działają w warunkach rynkowych, gdzie prawa własności są generalnie chronione. Ceny i system ich alokacji to cuda , twierdzi Hayek, ponieważ niemal bezbłędnie koordynują one rozliczne i sprzeczne cele konsumentów i producentów.
Rynki i sygnały cenowe również zachęcają do przedsiębiorczości i innowacyjności, co uderza w głowę, gdy wchodzisz do sklepu spożywczego. Przedsiębiorcy-sklep spożywczy chcą osiągać dochód netto, a takie działania obniżają ceny i zachęcają do innowacyjności. Każda cecha sklepów spożywczych jest próbą jakiegoś przedsiębiorcy, aby to osiągnąć: sposób, w jaki ułożone są jabłka i pomarańcze, aby klienci mogli je przejrzeć (co pomaga obniżyć koszty transakcyjne ), kuszące rozmieszczenie świeżego mięsa, przygotowane posiłki, asortyment galaretek, wybór lodówek i zamrażarek, piekarnie, kompozycje kwiatowe, usługi cateringowe itd. Są też zniżki, międzynarodowe półki i alejki z przekąskami. Wiele sklepów spożywczych współpracuje z bankami, optometrystami i firmami sprzątającymi, aby zapewnić dodatkowe usługi. Sklepy spożywcze łączą również kilka usług w pojedyncze pozycje dla wygody klientów; świeży stek to świadomy wybór jakości mięsa, jego wieku, wagi i kawałka, z których korzystają konsumenci (HT: Vincent Geloso).
W sklepach spożywczych nie ma rzek wina, ale są półki i regały z winem oferujące niezliczone możliwości wyboru. Możemy również zauważyć , że gotowane, przyprawione i ciepłe kurczaki są tańsze niż surowe – co mogłoby zaskoczyć naszych utopijnych przodków. Nie ma znaczenia, czy wynika to z oszczędności skali, czy też ze stosowania przez sprzedawców gotowanych kurczaków w celu zwiększenia sprzedaży. Te produkty spożywcze – z różnymi przyprawami, a także te z certyfikatem koszerności – są dostępne dla każdego każdego dnia, a przez nie utopijne wizje wydają się marne.
Dostępnych jest tak wiele korzyści — prawdopodobnie przewyższających te w krainie Cockaigne — że może nie powinniśmy ich lekceważyć.
Nadal możesz mieć obawy dotyczące nominalnych cen żywności. Poniższy wykres przedstawiający globalne (na lewej osi) i amerykańskie (na prawej osi) roczne indeksy cen żywności pokazuje, jak pakiet cen żywności zmienił się procentowo w porównaniu z rokiem poprzednim. Pakiety obejmują standardowe, powszechnie dostępne i spożywane produkty, takie jak płatki śniadaniowe, mleko, kawa, kurczak, wino itd. Z wyjątkiem lat 2021–2023, zmiany cen żywności w USA wahały się od 0 do około 5% od 1990 r. (i ten sam schemat utrzymywał się do początku lat 80.). Jednak globalne ceny żywności rosną i spadają z większą zmiennością. Przez cztery dekady ceny żywności w USA pozostawały wyjątkowo stabilne w porównaniu ze światowymi cenami żywności (zwróć uwagę na skalę osi).
Ostatnie podwyżki cen żywności nie oznaczają, że ludzie nie odczuwają skutków, ale warto zwrócić uwagę na następujące kwestie. Wskaźniki cen starają się śledzić ceny tych samych produktów w czasie. Pomimo dostosowań substytucyjnych uwzględniających zmiany jakości, takie ulepszenia, sprzedaż pakietowa i innowacje wciąż są trudne do rozpoznania. 470-gramowe antrykoty (16 uncji) mogą mieć wyższe ceny nominalne, ale najprawdopodobniej są to kawałki mięsa lepszej jakości; są prawdopodobnie świeższe, chudsze lub mają większą marmurkowatość. I znowu, istnieje wiele innych opcji i alternatyw. Ceny nominalne często ignorują te jakościowe ulepszenia w zakresie dobrostanu.
Choć podobne do sklepów spożywczych z ostatnich dekad, dzisiejsze sklepy spożywcze to w dużej mierze skupiska innowacji. Nadal istnieją dyskonty spożywcze, które obsługują osoby o niższych dochodach, co dodatkowo łagodzi skutki wysokich cen. Istnieją również sklepy spożywcze, które obsługują grupy o wyższych dochodach i różne grupy etniczne. Same wyższe ceny nie są zatem powodem do niepokoju, nie mówiąc już o wezwaniach do utopijnej przebudowy.
Sklepy spożywcze sprzedają wszystkie wymienione towary w krainie Cockaigne, z wyjątkiem fantazyjnych rzeczy, takich jak płaczące gęsi, i większość nie sprzedaje biżuterii (choć Walmart, Target i inne większe sieciówki tak!). Jednak sklepy spożywcze rekompensują te rzekome deficyty i potencjalnie wyższe ceny nominalne oszałamiającą różnorodnością żywności, artykułów i innych innowacji, których utopie nie są w stanie pojąć. Oferują takie usługi dzięki dobrowolnym mechanizmom rynkowym, które dostosowują bodźce, z którymi borykają się niezliczeni rolnicy, producenci, spedytorzy i sprzedawcy.
Nie mieszkamy w Krainie Gomory, ale mamy sklepy spożywcze, a to o wiele lepsza oferta.
Byron „Trey” Carson jest profesorem nadzwyczajnym ekonomii i biznesu w Hampden-Sydney College w Wirginii, gdzie wykłada przedmioty z zakresu wstępu do ekonomii, pieniądza i bankowości, ekonomii ochrony zdrowia i ekonomii miejskiej.
econlib