S&P500 rośnie najdłużej od listopada

Na rynkach akcji w USA przez większą część dnia indeksy rosły. W pierwszej części sesji działo się tak pomimo tego, że większość spółek taniała. W drugiej popyt był już zdecydowanie szerszy. Spółki drożały pomimo słabych danych makro opublikowanych we wtorek. Raport JOLTS pokazał niższą niż oczekiwano i najniższą od 6 miesięcy liczbę ofert pracy, deficyt USA w handlu dobrami był rekordowo wysoki w marcu, a kwietniowy wskaźnik zaufania konsumentów spadł najniżej od 2020 roku, przy czym wskaźnik oczekiwań najniżej od 2011 roku. Dla inwestorów najważniejsze były jednak informacje z frontu wojny handlowej. W pierwszej części sesji popyt utrzymywało oczekiwanie na złagodzenie przez prezydenta Donalda Trumpa we wtorek ceł dla amerykańskiej branży motoryzacyjnej. W drugiej części popyt wyraźnie nasilił się kiedy sekretarz handlu Howard Lutnick ujawnił w CNBC, że osiągnął porozumienie handlowe z jednym z krajów. Nie ujawnił o który chodzi. The Wall Street Journal zauważył jednak, że zawarcie umowy handlowej nawet z jednym krajem będzie postrzegane przez inwestorów jako oczekiwany postęp pozwalający lepiej ocenić wpływ polityki handlowej na gospodarkę i wyniki spółek.

Notowania spółek kształtowała również potężna fala raportów kwartalnych i towarzyszących im prognoz. Honeywell International (5,4 proc.) był przez niemal całą sesję wśród najmocniej drożejących spółek z S&P500 i drożał najmocniej w Średniej Przemysłowej Dow Jones. To reakcja inwestorów na wyższy niż oczekiwano kwartalny zysk i przychody koncernu, który ponadto podwyższył prognozę wyniku rocznego. PayPal Holdings (2,1 proc.) drożał dzięki lepszym od oczekiwań wynikom kwartalnym, które jednak nie skłoniły operatora płatności do zmiany prognozy rocznej z powodu „niepewności w globalnym otoczeniu makroekonomicznym”. Wyraźnie staniało natomiast Spotify Technology(-3,55 proc.). Gigant streamingu audio wprawdzie pozyskał więcej niż oczekiwano subskrybentów w minionym kwartale, ale jego wyniki finansowe rozczarowały.

Prawie 75 proc. spółek z S&P500 kończyło sesję wzrostem kursu. Popyt przeważał w 10 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki finansowe (1,0 proc.), materiałowe (0,9 proc.) i dóbr codziennego użytku (0,8 proc.). Najmniejsze wzrosty notowały segmenty spółek usług telekomunikacyjnych, ochrony zdrowia i IT (po 0,5 proc.). Jako jedyne taniały spółki energii (-0,4 proc.), co wiązało się z wyraźnym spadkiem notowań ropy.

W Średniej Przemysłowej Dow Jones drożało 25 z 30 spółek. Oprócz Honeywell (5,4 proc.) mocno rósł jeszcze kurs Sherwin-Williams (4,8 proc.). Producent farb i lakierów osiągnął wyższy niż oczekiwano zysk pomimo słabszych przychodów kwartalnych. Najmocniej spadał kurs UnitedHealth Group (-2,6 proc.).

Wzrosły kursy 55 proc. z prawie 3,3 tys. spółek z Nasdaq Composite i 74 z węższego Nasdaq 100. Indeks tzw. wspaniałej siódemki wzrósł o 0,6 proc. Najmocniej wśród technologicznych blue chipów drożała Tesla (2,15 proc.). Spadły kursy Alphabet (-0,3 proc.) i Amazon.com (-0,2 proc.). Gigant e-commerce taniał mocniej w pierwszej części sesji po tym jak Biały Dom zarzucił mu „wrogość i działania polityczne”. Chodziło o doniesienia, że planuje podawać przy cenach produktów dodatkowy koszt wynikający z ceł Donalda Trumpa. Amazon zaprzeczył jednak jeszcze we wtorek, że ma taki zamiar.