Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Germany

Down Icon

Niedobór wody | Lima grozi wyschnięciem

Niedobór wody | Lima grozi wyschnięciem
Wiele biedniejszych dzielnic Limy nie ma dostępu do sieci wodociągowej.

Cysterna szarpie się po wyboistej drodze prowadzącej do Pampeluny Alta. Ta dzielnica slumsów wcina się w jedną z brudno-szarych gór rumowiska skalnego, które charakteryzują obszar otaczający stolicę Peru, Limę. Państwowe zaopatrzenie w wodę jeszcze nie dotarło do tego obszaru.

Sedapal to nazwa firmy odpowiedzialnej za wodę i ścieki w Limie, a jej błękitne logo przedstawia falę. Firma została założona w 1962 roku, a od samego początku jej pracownicy mieli pełne ręce roboty, zaopatrując każdą dzielnicę szybko rozwijającej się metropolii w wodę i podłączając ją do systemu kanalizacyjnego. Do dziś pozostaje to gigantycznym zadaniem, ponieważ Lima, podobnie jak Kair, leży na pustyni. W dzielnicach takich jak Pamplona Alta, Villa María del Triunfo i Pacifico de Villa, daleko od wszystkich gospodarstw domowych podłączonych jest do rur. Spośród prawie dwunastu milionów mieszkańców stolicy około 635 000 osób nie ma dostępu do wody, podkreśla związek zawodowy Sutesal, w którym zorganizowani są pracownicy Sedapal.

Mieszkańcy muszą być następnie zaopatrywani cysternami. „To drogie, a dostarczana woda jest często złej jakości” – wyjaśnia Diana Espinosa, która płaci około 50 soli, czyli równowartość dwunastu euro, tygodniowo za 2500 litrów wody. Koszty wody dla jej rodziny w Pacifico de Villa są znacznie wyższe niż te, które musi płacić rodzina z przyłączem wodnym w dzielnicach o wyższych dochodach, takich jak San Isidro.

Kopalnia zagraża źródłu wody pitnej

Ta sytuacja raczej nie ulegnie zmianie w najbliższym czasie. Państwowy dostawca usług stoi przed poważnym wyzwaniem zagwarantowania zarówno dostępności wody, jak i jej jakości, mówi Edwin Alejandro Berrospi. Geolog z sieci ochrony środowiska Red Muqui jest współautorem opublikowanego w zeszłym roku badania na temat zagrożeń dla zaopatrzenia w wodę w regionie metropolitalnym Limy i poza nim. „Koszty uzdatniania wody pitnej przez Sedapal rosną masowo, ponieważ wartości graniczne dla metali ciężkich, takich jak arsen, kadm, ołów i inne metale, są coraz częściej przekraczane”. Jest to spowodowane hałdami odpadów w pobliżu rzek, takich jak Rimac, z których zanieczyszczona woda przedostaje się do podglebia lub przez tamy.

Rimac jest jedną z trzech rzek, które zaopatrują Limę w wodę — i jest to najważniejsza z nich. Jednak zagrożenie dla jakości wody nie ogranicza się do bezpośredniego sąsiedztwa stolicy. Woda z transandyjskiego kanału Cuevas Milloc, oddalonego o 120 kilometrów od wysokogórskiego regionu Marcapomacocha, przepływa również przez Rimac do Limy. Położona 4400 metrów nad poziomem morza, składa się ze spektakularnej sieci lagun, terenów podmokłych, gór i wodospadów. Krajobraz, w którym hodowane są również alpaki i wikunie, przyciąga wielu turystów, zwłaszcza w weekendy, którym towarzyszą przewodnicy na szlakach.

Wodę dostarcza do Limy około 635 000 osób.
Wodę dostarcza do Limy około 635 000 osób.

Ale wyjątkowe środowisko naturalne Marcapomacocha jest poważnie zagrożone. Projekt górniczy Ariana otrzymał w 2016 r. pozwolenie na kopalnię, która będzie wydobywać 2000 ton miedzi i cynku, a także trochę srebra i złota pod ziemią każdego dnia.

„Jak to możliwe, że kopalnia może powstać dokładnie tam, gdzie czerpiemy wodę pitną?” martwi się José de Echave, założyciel organizacji rozwojowej Cooper Acción i wiceminister środowiska Peru w 2011 r. „W porze suchej od kwietnia do listopada około 62 procent zaopatrzenia Limy w wodę pochodzi z regionu Marcapomacocha. Zatwierdzenie kopalni i jej składowiska odpadów w bezpośrednim sąsiedztwie tak ważnego szlaku wodnego jest lekkomyślne” ostrzega 67-letni ekonomista. „Pomyśl o Brumadinho!”

Małe miasteczko Brumadinho w brazylijskim stanie Minas Gerais jest miejscem jednej z najgorszych katastrof górniczych w historii. 25 stycznia 2019 r. pękła tama kopalni rudy żelaza, a wysoce toksyczne osuwisko błotne zmiotło kopalnię i okoliczne domy. Zginęło 270 osób, a rzeka Paraopeba i otaczający ją ekosystem zostały w dużej mierze zniszczone.

Taki straszny scenariusz może się powtórzyć w Marcapomacocha, obawia się José de Echave. Projekt Ariana tworzy również składowiska odpadów i zbiorniki retencyjne na zanieczyszczoną wodę. „Wibracje spowodowane wybuchami w kopalni są równie dużym ryzykiem, jak przesiąkanie zanieczyszczonej wody do podglebia lub awaria zapory”.

Pozew przeciwko projektowi

Liczni eksperci, w tym eksperci z Sedapal, ostrzegali przed taką katastrofą. Wcześnie zwrócili uwagę na ryzyko związane z projektem górniczym, jednak Ministerstwo Górnictwa nadal zatwierdziło ocenę oddziaływania na środowisko. Następnie José de Echave oraz członkowie parlamentu Marisa Glave i Katia Gilvonio złożyli nakaz sądowy, uważając, że podstawowe prawo ludności do dostępu do wody pitnej jest zagrożone.

Osiągnęli częściowy sukces na pierwszej rozprawie. Na początku kwietnia 2025 r. Sąd Najwyższy w Limie uznał, że projekt górniczy stanowi „poważne i bezpośrednie zagrożenie dla zaopatrzenia Limy w wodę”. Jednak sąd nie wstrzymał zasadniczo projektu, którego dalsza budowa została zawieszona od stycznia 2023 r. Tego właśnie domagali się powodowie. Wymagano jedynie, aby firma stojąca za projektem, Alpayana SAC, przygotowała kolejne badanie wpływu na środowisko. Firma, która przejęła projekt górniczy od swojego konkurenta Southern Peaks Mining zaledwie kilka miesięcy temu, ma teraz na to dwanaście miesięcy.

José de Echave jest rozczarowany orzeczeniem Sądu Najwyższego, ponieważ odroczył on fundamentalną decyzję tylko o dwanaście miesięcy. Jednak dla niego sytuacja jest jasna: „Projekt Ariana ewidentnie stwarza ryzyko dla zaopatrzenia w wodę pitną regionu metropolitalnego Limy. Powinien zostać anulowany. Zwłaszcza że mówimy tylko o inwestycjach o wartości 200 milionów USD” – podkreśla. Uważa, że ​​ostrożne podejście sądu stanowi niebezpieczeństwo, że górnictwo może mieć pierwszeństwo przed prawami narodu peruwiańskiego w przyszłości.

Dzieje się tak, ponieważ w nadchodzących latach ma się on ogromnie rozwinąć. Peruwiański rząd szacuje inwestycje w górnictwo w ciągu najbliższych dziesięciu lat na 54 miliardy dolarów amerykańskich. Projekt Ariana w Marcapomacocha to tylko niewielka część.

Jennie Dador Tozzini patrzy na te intencje z niepokojem. Zdarza się już wielokrotnie, że „projekty górnicze są traktowane priorytetowo w stosunku do zaopatrzenia w wodę milionów ludzi”, krytykuje koordynator organizacji parasolowej organizacji praw człowieka. Istnieją już dziesiątki konfliktów wokół trwających lub planowanych projektów górniczych, mówi w swoim biurze, wskazując na dokumenty Rzecznika Praw Obywatelskich.

Peru jest jednym z najważniejszych na świecie dostawców miedzi, ołowiu i innych metali przemysłowych, ale złoto, srebro i platyna są również wydobywane w znacznych ilościach. To są główne powody, dla których górnictwo ma niezwykle wpływowe lobby, wyjaśnia Dador Tozzini.

Ale projekt górniczy Ariana różni się od innych kopalni. Tam szkody ekonomiczne znacznie przewyższają korzyści. „Inwestycje Sedepal w zaopatrzenie w wodę znacznie przekraczają to, co Alpayana SAC zamierza zainwestować w projekt” — wyjaśnia autor badania Berrospi. Tutaj analiza kosztów i korzyści ekonomicznych jest daleka od pozytywnej”. To również jeden z powodów, dla których przedsiębiorstwo wodociągowe Sedapal działa jako wspólny powód w pozwie przeciwko projektowi Adriana od 2021 r., przedstawiło nowe badania i wskazuje, że koszty uzdatniania wody pitnej związane z wydobyciem rosną.

Berrospi narzeka, że ​​sędziowie do tej pory poświęcili temu aspektowi niewiele uwagi. Opowiada się za ustawodawstwem, które zmniejsza ryzyko dla środowiska związane z górnictwem. „Jednak takie ustawodawstwo jest trudne do wyegzekwowania w Peru, biorąc pod uwagę większość w parlamencie” — mówi José de Echave. Jest wręcz przeciwnie. W marcu Kongres uchwalił ustawę, która nakłada większy nadzór na organizacje pozarządowe i reguluje ich działalność. Ogranicza to zakres organizacji zajmujących się prawami człowieka i ochroną środowiska, które otrzymują zagraniczne fundusze.

Może to mieć również negatywne konsekwencje dla Cooper Accion. Jednak organizacja pozostaje bojowa. José de Echave podkreśla, że ​​ma dobre powiązania i porady prawne. Zamierza doprowadzić projekt górniczy Ariana do ostatniej instancji. Ekonomista uważa, że ​​zajmie to co najmniej kolejny rok.

Chodzi o coś więcej niż tylko o jedną kopalnię. Z planowanymi inwestycjami górniczymi w wysokości 54 miliardów dolarów w ciągu najbliższych dziesięciu lat Peru stoi przed fundamentalną decyzją: czy wydobycie surowców powinno mieć pierwszeństwo przed zaopatrzeniem ludności w wodę? Trybunał Konstytucyjny nie tylko zdecyduje o losie Marcapomacocha, ale także stworzy precedens dla podobnych konfliktów w całym kraju.

„Koszty uzdatniania wody pitnej przez Sedapal rosną drastycznie, ponieważ wartości graniczne dla metali ciężkich, takich jak arsen, kadm, ołów i inne metale, są coraz częściej przekraczane”.

Edwin Alejandro Berrospi Sieć Ochrony Środowiska Red Muqui
nd-aktuell

nd-aktuell

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow