Gospodarka niemiecka: Wzrost liczby bankructw firm zwalnia

W kwietniu w Niemczech wyhamował wzrost liczby bankructw firm. Liczba regularnych upadłości wzrosła jedynie o 3,3 procent w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku - poinformował w piątek Federalny Urząd Statystyczny. W marcu wzrost wyniósł 5,7 procent. Od lipca 2024 r. do stycznia 2025 r. wskaźniki wzrostu utrzymywały się na poziomie dwucyfrowym.

Szybki wskaźnik regularnej niewypłacalności oparty jest na raportach z platformy Insolvenzbekanntmachungen.de. Do oficjalnych statystyk wykorzystuje się bezpośrednio dane z sądów, do których nie można dotrzeć tak szybko, gdyż są one sprawdzane wielokrotnie. W lutym lokalne sądy poinformowały o 2068 złożeniu wniosków o upadłość przedsiębiorstw. Było to o 15,9 procent więcej niż rok wcześniej. Lokalne sądy oszacowały roszczenia wierzycieli na około 9,0 mld euro. Rok wcześniej było to zaledwie około 4,1 miliarda euro.

„Nie ma pewności, jeśli chodzi o niewypłacalność przedsiębiorstw” – powiedział Volker Treier, główny analityk Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK). „Dobitnie świadczy o tym najwyższa wartość w lutym od dwunastu lat”. Słaby popyt w kraju i za granicą, wysoki poziom niepewności, m.in. z powodu polityki celnej USA, a także wysokie obciążenia lokalizacji wynikające z podatków, kosztów energii i biurokracji, wpłynęły na erozję rentowności przedsiębiorstw . „Aby powstrzymać tendencję do zamykania coraz większej liczby firm, konieczne są szybkie i mocne sygnały ze strony nowego rządu federalnego”.

Ekonomiści tylko częściowo tłumaczą rosnącą liczbę bankructw przedsiębiorstw utrzymującym się kryzysem gospodarczym. Według Instytutu Badań Ekonomicznych w Halle (IWH) wyjątkowo niskie stopy procentowe od wielu lat zapobiegają bankructwom. W czasie pandemii koronawirusa udało się także uniknąć upadłości i tak już słabych firm dzięki pomocy rządowej. Wzrost stóp procentowych i zniesienie środków wsparcia wywołałyby efekt nadrabiania zaległości w zakresie niewypłacalności od 2022 r. Jak wyjaśnia IWH, rozwój ten stanowi bolesną, ale konieczną konsolidację rynku, która stwarza przestrzeń dla zrównoważonych firm.

Na 10 000 przedsiębiorstw przypadało łącznie 6 upadłości. Najwięcej z nich dotyczyło sektora transportu i magazynowania – liczba przypadków wyniosła 10,0. Na kolejnym miejscu znalazły się inne usługi gospodarcze (np. agencje pracy tymczasowej) z liczbą 9,3 przypadków oraz branża hotelarsko-gastronomiczna z liczbą 9,0 upadłości na 10 000 przedsiębiorstw.