Jak rozwinąć nastawienie, które pozwoli Ci osiągnąć sukces wart miliardy dolarów, według dyrektora generalnego Raising Cane

Kiedy Raising Cane's otworzyło nową restaurację w Miami, zatrudniło lokalnych influencerów , aby ją rozreklamować. Wśród nich znalazły się dwie z najpopularniejszych postaci w mieście – Hanna i Haley Cavinder, bliźniaczki, które zyskały sławę grając w koszykówkę dla Miami Hurricanes, a także współzałożycielki aplikacji fitness TWOgether i marki Hustle Beauty dla sportowców.
Niedawno zapytaliśmy bliźniaków, z którym przedsiębiorcą chcieliby porozmawiać. Wrócili prosto do restauracji serwującej kurczaki i powiedzieli, że chętnie spotkają się z miliarderem i założycielem Raising Cane, Toddem Gravesem. Widzieli jego firmę z zewnątrz, ale chcieli poznać ją od środka. Graves, który wierzy, że partnerstwa są kluczem do sukcesu , również chciał się z nimi spotkać i czegoś od nich nauczyć.
Zebraliśmy więc ich troje na rozmowę. Po kolei opracowali plan rozwoju – w biznesie i sporcie.
Ta rozmowa była częścią nowego cyklu „The Playbook”, który stworzyliśmy we współpracy ze Sports Illustrated . Łączymy przedsiębiorców z przedsiębiorczymi sportowcami, aby prowadzić rozmowy obejmujące całą ich karierę. Oto zmontowana wersja ich rozmowy; pełny film można obejrzeć tutaj .
Powiązane: 5 lekcji etyki pracy, których przedsiębiorcy mogą nauczyć się od wybitnych sportowców
Haley Cavinder: Czy kiedy zakładałeś Raising Cane's, ludzie rozumieli, co chcesz stworzyć?
Todd Graves: Każdy bank w mieście odmówił mi przyjęcia, bo to był wtedy dziwny pomysł: tylko dania z paluszkami z kurczaka. Inne restauracje dodawały kolejne pozycje, żeby zwiększyć sprzedaż. Jedyny model, jaki mi przyszedł do głowy, to In-N-Out Burger – który sprzedaje głównie hamburgery – ale nikt w Luizjanie, gdzie zaczynałem, o tym nie słyszał.
Ale po prostu wierzyłam w siebie . Powiedziałam: „Jeśli potrafisz serwować posiłek, na który masz ochotę, konsekwentnie, raz po raz, to odniesiesz sukces”.
Wiedziałem więc, że muszę wziąć sprawy w swoje ręce. Pracowałem w rafineriach ropy naftowej, jako kotlarz, w rybołówstwie komercyjnym na Alasce – wszystko po to, żeby zarobić na ten biznes. Rybacy na Alasce widzieli, jak tak ciężko pracuję, żeby zrealizować to marzenie o paluszkach z kurczaka, i mówili mi: „Dasz radę”. To była moja pierwsza grupa wsparcia.
Źródło zdjęcia: dzięki uprzejmości Jeffreya A. Saltera | Sports Illustrated
Haley: Kiedy już zaczęłaś, co było najtrudniejsze?
Todd: Kiedy zaczynaliśmy, tak naprawdę nie wiedzieliśmy, co robimy. Byliśmy otwarci siedem dni w tygodniu – i nadal jesteśmy. Ale wtedy studenci, których zatrudniałem, nie pojawiali się w pracy. Dzwoniłem więc do znajomych, do rodziny: „Potrzebuję was, żebyście pomogli mi w tej zmianie”. Niewiele spałem. Byliśmy otwarci każdej nocy do 3:30 nad ranem.
Kiedy wychodziliśmy, była już 5:30, a potem musieliśmy otwierać sklep codziennie o 8:30 rano.
Haley: Jezu.
Todd: W startupie nie ma równowagi w życiu . Trzeba włożyć w to 100%. Dlatego założyłem Cane's, kiedy byłem w waszym wieku. Otworzyłem, mając 24 lata i wtedy mogłem poświęcić wszystko. To była ta motywacja, ta pasja. Słuchajcie, zarobiłem 30 dolarów w pierwszym miesiącu i byłem zachwycony. Bo to oznaczało, że mogłem zapłacić moim ludziom, dostawcom, czynszowi. Wtedy wiedziałem, że to będzie sukces .
Kolejnym trudnym etapem było przejście z jednej restauracji do dwóch. Nie wiedziałem, jak budować zespoły . Dostałem tyle rad, ile mogłem, ale chodziło bardziej o naukę metodą prób i błędów. Wypalałem ludzi. Czułem się z tym źle, nie wiedząc, co robię. Potem nauczyłem się wyciągać z ludzi jak najwięcej, być dla nich coachem i prowadzić ich do pozycji menedżerów.
Teraz mamy 75 000 członków załogi, a ja mam platformę, na której mogę ich uczyć. Dla większości z nich Raising Cane's to pierwsza praca. Dlatego mówię im: „Pracujcie ciężko. Bawcie się dobrze. Dostarczajmy wysokiej jakości produkty. Zarabiajmy na nasze pieniądze”.
Haley: Kurczę, ty też jesteś dobrym trenerem!
Hanna Cavinder: Grałeś w piłkę nożną, prawda? Wydaje mi się, że to zaczęło się od mentalności sportowca.
Todd: W stu procentach. Przywództwa nauczyłem się dzięki sportowi . Na przykład, kiedy ktoś popełnia błąd w biznesie, liderzy mogą pomyśleć: „Och, porozmawiam z nim o tym za kilka dni” . Ale trenerzy tak nie robią! Od razu korygują kurs.
Haley: W tej chwili.
Todd: A kultura jest taka: Wszyscy ciągle starają się być lepsi. Błędy nie oznaczają, że jesteś zły. W naszej kulturze popełnianie błędów jest w porządku — ale musimy się na nich uczyć.
W jaki sposób gra w koszykówkę pomogła Ci w założeniu i rozwinięciu Twojej firmy?
Hanna: Nauczyliśmy się konsekwencji i dyscypliny. Trzeba być wytrwałym każdego dnia, bez względu na wzloty i upadki.
Haley: Nauczyliśmy się też, jak najlepiej wykorzystać potencjał grupy ludzi. Kiedy wszyscy macie jeden wspólny cel , nie ma znaczenia, jaka jest czyjaś przeszłość ani skąd pochodzi. Wystarczy zadać sobie pytanie: Jak możemy to osiągnąć? Musimy też zdać sobie sprawę, że wszyscy mamy różne mocne i słabe strony. To prawda nawet w przypadku Hanny i mnie, ale mamy jeden cel: odnieść sukces. I nie da się tego udawać. Jeśli czujesz, że twój trener mówi ci tylko puste słowa, nie chcesz się dla niego stawiać. Potrzebujesz, żeby ludzie myśleli: „Chcę się pojawić i to zrobić, bo naprawdę im na mnie zależy”.
Todd: To prawda. Załoga jest szczęśliwsza. Pracują lepiej. To wpływa na jakość. To wpływa na wszystko inne.
Hanna: Nauczyliśmy się też reagować na rzeczy, na które nie mamy wpływu . To tak, jakby: „Okej, trener mnie nie poprowadził. Nie mam na to wpływu. Co więc mogę kontrolować i nadal odnosić sukcesy?”
Powiązane: Dlaczego każdy sportowiec powinien myśleć jak założyciel startupu
Źródło zdjęcia: dzięki uprzejmości Jeffreya A. Saltera | Sports Illustrated
Todd: Wyprzedzasz swoje czasy o lata. Dosłownie starałem się wszystko kontrolować i dopracować do perfekcji. Jedna z największych lekcji
Nauczyłem się: Skup się na postępie, a nie na perfekcji . Na przykład, nie wydałem swojego pierwszego podręcznika szkoleniowego, bo ciągle myślałem, że muszę go ulepszyć. Ale ludzie mówili: „Hej, zrób po prostu wersję pierwszą”. A potem nad tym popracuj." To była dobra rada.
Zbudowałeś wspaniałą społeczność wokół swoich firm. Jaki jest Twój sekretny sposób na łączenie ludzi?
Haley: Kiedy zaczynaliśmy naszą działalność w branży zdrowia i fitnessu, dużo myśleliśmy o celu. A tym celem jest pomaganie młodym dziewczynom. To pozwala nam zachować szczęście i dobre nastawienie .
Hanna: To również pomaga nam przetrwać trudne chwile.
Na przykład oboje cierpieliśmy na zaburzenia odżywiania – ale udało nam się przekuć to w coś pozytywnego dla innych ludzi, tworząc aplikację, która pomaga im lepiej się odżywiać. Pomyśleliśmy: „Wpłyniemy na małą dziewczynkę albo kogoś, kto zmaga się z problemami życiowymi, a to już samo w sobie jest sukcesem”.
Todd: To jest cel.
Haley: To właśnie pasja pozwala ci iść naprzód.
Todd: Słuchaj, jeśli kochasz to, co robisz, będziesz to robił do końca życia. W biznesie ludzie często cenią pieniądze i bogactwo bardziej niż cel. Dlatego tak wielu świetnych przedsiębiorców szybko się wyprzedaje. Potem ich firma zostaje wykupiona przez fundusz private equity i nie ma już tych samych wartości. Tracisz tę wyjątkową ofertę założycielską.
Ludzie pytają mnie: „Hej, jaki jest twój cel końcowy?”. Zestarzeję się i umrę z tym biznesem, a moje dzieci przejmą go i będą podtrzymywać te wartości, a potem, mam nadzieję, ich dzieci, i my będziemy podtrzymywać te wartości na zawsze.
Hanna: Nigdy nie ma zakończenia.
Todd: Uwielbiam to.
Kiedy Raising Cane's otworzyło nową restaurację w Miami, zatrudniło lokalnych influencerów , aby ją rozreklamować. Wśród nich znalazły się dwie z najpopularniejszych postaci w mieście – Hanna i Haley Cavinder, bliźniaczki, które zyskały sławę grając w koszykówkę dla Miami Hurricanes, a także współzałożycielki aplikacji fitness TWOgether i marki Hustle Beauty dla sportowców.
Niedawno zapytaliśmy bliźniaków, z którym przedsiębiorcą chcieliby porozmawiać. Wrócili prosto do restauracji serwującej kurczaki i powiedzieli, że chętnie spotkają się z miliarderem i założycielem Raising Cane, Toddem Gravesem. Widzieli jego firmę z zewnątrz, ale chcieli poznać ją od środka. Graves, który wierzy, że partnerstwa są kluczem do sukcesu , również chciał się z nimi spotkać i czegoś od nich nauczyć.
Zebraliśmy więc ich troje na rozmowę. Po kolei opracowali plan rozwoju – w biznesie i sporcie.
Reszta artykułu jest zablokowana.
Aby uzyskać dostęp, zarejestruj się już dziś w Entrepreneur + .
Masz już konto? Zaloguj się
entrepreneur