HAMISH MCRAE: Zasady są zasadami, jeśli chodzi o handel... dopóki wszyscy główni gracze ich nie zignorują

Zaktualizowano:
Nie możesz, panie Bailey, włożyć pasty do zębów z powrotem do tubki. W zeszłym tygodniu gubernator Banku Anglii, Andrew Bailey, wygłosił przemówienie do menedżerów inwestycyjnych w Dublinie na temat tego, jak ważny jest handel światowy dla globalnego wzrostu i jak system musi zostać zreformowany.
Jak dotąd, wszystko w porządku. Ale kiedy przejdziesz do szczegółów, wszystko kręciło się wokół próby odbudowania relacji handlowych z Europą i tego, jak sprawić, by tak zwany „oparty na zasadach” światowy system handlowy działał lepiej.
A problem polega na tym, że świat się zmienił. Wielka Brytania nie wróci do niczego, co przypominałoby relacje z Europą sprzed Brexitu, a USA nie wrócą do podejścia do globalnego handlu sprzed Trumpa. Zadaniem brytyjskich liderów politycznych i finansowych jest wykorzystanie okazji, które się pojawiły, a nie wracanie do niezbyt błyskotliwej przeszłości.
W kwestii Brexitu gubernator był ostrożny, aby zaprzeczyć, że jako urzędnik państwowy nie zajął stanowiska w tej sprawie, ale to, co powiedział, miało jasny wydźwięk. Musieliśmy „zminimalizować negatywne skutki dla handlu” i że zmieniające się relacje z Europą „wpłynęły na poziom potencjalnej podaży”. Przynajmniej nie zacytował obliczeń Urzędu Statystyk Narodowych, że w dłuższej perspektywie Brexit będzie kosztował 4 procent krajowej produkcji.
W kwestii tej liczby wolę komentarz jednego z jego poprzedników, Mervyna Kinga, prawdopodobnie najbardziej znanego brytyjskiego ekonomisty swojego pokolenia: „Oni nie mogą tego wiedzieć. Oni to po prostu wymyślają”.
Bailey nie odniósł się również do zdecydowanego dążenia Europy do tego, by banki przeniosły swoją działalność i ludzi do centrów UE, w tym do Dublina. Zamiast tego chodziło o handel w finansach jako „ulicę dwukierunkową”, nie wspominając o tym, że Wielka Brytania ma ogromną nadwyżkę w eksporcie usług finansowych, ani o tym, że pod koniec 2023 r. w City of London było 678 000 miejsc pracy, czyli o około 30 proc. więcej niż w 2016 r.

Dobry początek: Wielka Brytania musi wynegocjować swoją drogę przez dwustronny świat handlu
Oczywiście potrzebujemy jak najlepszych relacji ze wszystkimi partnerami handlowymi, ale musimy przyznać, że o ile City odniosło sukces po Brexicie, to pomimo wrogości ze strony Europy. Jak pokazuje wciąż bulgoczący spór o przeniesienie rozliczeń euro-derywatów z Londynu do UE, realistycznie rzecz biorąc, wrogość ta będzie trwała.
W kwestii handlu światowego gubernator przyznał, że system znalazł się pod zbyt dużym obciążeniem „i niesłuszne jest odrzucanie tych, którzy opowiadają się za ograniczeniami w handlu, jako po prostu błędnych”. A winę za narzucenie tego obciążenia ponoszą głównie Chiny, które, jak zauważył, mocno dotowały kluczowe gałęzie przemysłu, aby pomóc im zdominować rynki światowe.
Chiny nałożyły 5400 „polityk subsydiów” w latach 2009–2022, co stanowi dwie trzecie globalnej sumy. Podkreślił również, że rozsądne jest, aby kraje dążyły do zapewnienia sobie bezpieczeństwa dostaw, ale zasugerował, aby robiły to, współpracując z niezawodnymi partnerami, zamiast próbować sprowadzać produkcję do kraju.
To rozsądne komentarze, w szczególności przyznające, że Donald Trump ma rację, a Chiny nadużyły globalnych zasad handlowych. Zauważa szkody wyrządzone handlowi przez Covid i inwazję Rosji na Ukrainę. Wskazuje, jak ważny jest handel usługami, szczególnie dla Wielkiej Brytanii. To interesująca, przemyślana i konwencjonalna analiza i być może właśnie tego powinniśmy oczekiwać od bankiera centralnego – ale obawiam się, że jest naiwna.
Dlaczego? Weźmy Europę. Istnieje ogromna nierównowaga handlowa między Wielką Brytanią a UE. Sprzedają nam o wiele więcej towarów, niż kupują, a my eksportujemy do nich więcej usług. Ale nie zmienią swoich zasad, aby zwiększyć import usług.
Weźmy Chiny. Nie przestaną dotować swoich branż z obawy przed wkurzeniem się na Światową Organizację Handlu. Jeśli chodzi o USA, zrezygnowały z całego systemu Międzynarodowego Funduszu Walutowego-WTO, to tyle.
Zamiast tego musimy negocjować naszą drogę przez dwustronny świat handlu. Wielka Brytania zrobiła dobry początek. Istnieje wiele powodów, aby atakować politykę finansową naszego rządu, ale zawieranie umów z USA, największą gospodarką świata, i Indiami, które wkrótce staną się trzecią co do wielkości, zasługuje na powitanie. Wydaje się, że mamy nieco lepsze stosunki z Europą i nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy dogadać się z Chinami.
Starajmy się być mili, tak jak Andrew Bailey był miły w Dublinie, ale pamiętajmy, że porządek oparty na zasadach jest martwy.
Linki partnerskie: Jeśli kupisz produkt This is Money może zarobić prowizję. Te oferty są wybierane przez nasz zespół redakcyjny, ponieważ uważamy, że warto je wyróżnić. Nie wpływa to na naszą niezależność redakcyjną.
Porównaj najlepsze konto inwestycyjne dla siebieThis İs Money