Złoty lekko osłabiony po izraelskiej agresji. Frank mocno w górę

Polski złoty nie poniósł zbyt dużych strat po izraelskim ataku na Iran. Globalnie umocnił się za to frank szwajcarski, tradycyjnie postrzegany jako „bezpieczna przystań” w niepewnych czasach.
W piątek nad ranem lotnictwo Izraela zbombardowało dziesiątki celów w Iranie. Na światowych giełdach zwyżkują ceny ropy naftowej oraz gotowych paliw. Izraelski atak na Iran zwiększa ryzyko geopolityczne w i tak już niezbyt bezpiecznym regionie Bliskiego Wschodu, skąd pochodzi znaczna część światowych dostaw ropy naftowej.
Niemniej jednak o poranku na światowych rynków finansowych nie było widać paniki. Inwestorzy, mając w pamięci niedawne akcje zbrojne Izraela (Strefa Gazy, Liban, Jemen), dobrze pamiętają, że wszystko wtedy rozeszło się po kościach. Być może dlatego reakcja polskiego rynku walutowego była dość spokojna.
O 9:23 kurs euro rósł o 1,3 grosza, osiągając poziom 4,2763 zł. I choć od kilku dni na parze euro-złoty obserwujemy podwyższoną zmienność, to nadal wszystko rozgrywa się w granicach wiosennej konsolidacji. Od czasu nałożenia amerykańskich ceł importowych kurs EUR/PLN porusza się w przedziale 4,20-4,30 zł. Dopiero wybycie któregoś z tych poziomów na gruncie analizy technicznej pozowałoby się spodziewać bardziej zdecydowanych ruchów w górę bądź w dół.
Reakcję na wydarzenia z Bliskiego Wschodu widać było za to na rynku franka szwajcarskiego. Helwecka waluta wydatnie umocniła się względem euro i dolara. Na parze z tym ostatnim frank był niemal najmocniejszy od 14 lat, atakując kwietniowe dno na kursie USD/CHF. Na polskim rynku oznaczało to franka drożejącego o ponad 4 grosze i notowanego po 4,5740 zł. Nadal jednak mieścimy się w ramach wiosennej konsolidacji o zakresie 4,50-4,60 zł.
Umocnił się także dolar amerykański, za którego w piątek rano trzeba było zapłacić 3,6949 zł. To o 1,8 grosza powyżej czwartkowego kursu odniesienia. Przy czym dzień wcześniej „zielony” był najtańszy od czterech lat po tym, jak kurs USD/PLN wybił się dołem z trwającego przez poprzednie dwa miesiące trendu bocznego.

bankier.pl