Tanio już było. Nawet atom nie pomoże. Polacy muszą się przygotować na wyższe rachunki za prąd

- Zdaniem Bartłomieja Orła budowa elektrowni i eksploatacja energii z atomu znacząco podniesie rachunki za prąd.
- - Tanio już było - mówi ekspert.
- - Wszystko wskazuje na to, że ceny energii nie będą spadać, tylko będziemy mieć do czynienia z podnoszeniem cen energii - uważa.
Bartłomiej Orzeł, były pełnomocnik rządu ds. Czystego Powietrza i przedstawiciel think tanku Project Tempo przekonywał w programie Onet Rano Finansowo, że czasy niskich cen energii elektrycznej są już pieśnią przeszłości.
Tanio już było. To jest jeden z mitów, który często powtarzają wszystkie strony debaty, że energia z energetyki jądrowej będzie tania. Nie będzie tania. Myślę, że będzie na poziomie zbliżonym do energii z morskich farm wiatrowych
- mówił.
Wszystko wskazuje na to, że ceny energii nie będą spadaćOrzeł uważa, że spośród krajów Europy Polska wyraża największe poparcie dla energii z atomu, co - jak przekonuje - wynika głównie z tego, że u nas elektrowni atomowej po prostu nie ma. Nie mamy doświadczenia w wykorzystywaniu energii z atomu.
Im bardziej elastycznie będziemy chcieli wykorzystywać elektrownie jądrowe, tym koszt energii będzie większy, bo koszt inwestycji początkowej się nie zmniejsza. Capex pozostaje taki sam, nawet jeśli korzystamy z niej mniej intensywnie
- stwierdza.
Polska jest w momencie transformacji energetycznej. Ponad 1/4 wykorzystywanej energii już pochodzi z OZE, zatem w teorii ceny energii powinny spadać, jeśli portfel energetyczny będzie się z każdym rokiem powiększał o odnawialne źródła. Jednak Orzeł ma inne zdanie.
Wszystko wskazuje na to, że ceny energii nie będą spadać, tylko będziemy mieć do czynienia z podnoszeniem cen energii. Mam nadzieję, że nie z blackoutami, bo tego najbardziej bym się obawiał. Na dzisiaj one nam nie grożą, ale w roku 2034 zabraknie nam według szacunków ok. 10,5 GW mocy w systemie. Musimy dążyć do tego, żeby ta luka była jak najmniejsza. Na dziś możemy się podpierać importem energii
- przekonywał w Onecie.
Korzystanie z energii atomowej będzie drogie i nie obniży rachunków za prądWedług eksperta powinniśmy inwestować w sieci dystrybucyjne, przesyłowe, ale też uelastycznić system i włączyć do niego dużą ilość odnawialnych źródeł energii, jak elektrownie wiatrowe i słoneczne.
Te źródła są niesterowalne z natury. Dołożenie do nich magazynów energii pozwala w pewien sposób sterować wytworzoną energią, ale to wciąż wyzwanie - wyjaśniał Bartłomiej Orzeł.
W jego opinii jedynym sterowalnym źródłem OZE jest biogaz, który w Polsce nie jest jeszcze popularny, choć jego rola będzie rosła.
Pierwszy blok elektrowni jądrowej ma powstać w Polsce w 2036 roku. Na ten moment króluje przekonanie, że ta inwestycja zwiększy bezpieczeństwo energetyczne, ale niekoniecznie przyczyni się do spadku cen energii ze względu na wysokie koszty eksploatacji.
portalsamorzadowy