iPhone droższy o 50 euro na początek, ścieżka inflacyjna dla technologii wyznaczona przez nowe cła Trumpa

Dla odmiany, groźba wprowadzenia ceł przez prezydenta USA Donalda Trumpa wywołała falę wzrostów na giełdzie w środę. Akcje Apple wzrosły o ponad 3% po 6% wzroście poprzedniego dnia. TSMC, największy producent chipów na świecie, wzrósł o 4,89% , a Samsung Electronics o 2,47%... Wszystko to po tym, jak Trump ogłosił 100% cło na ich sektor, z pewnym istotnym zastrzeżeniem: chyba że produkują w Stanach Zjednoczonych.
Ten ruch nastąpił tego samego dnia, w którym Apple zwiększyło swoje zaangażowanie inwestycyjne w Stanach Zjednoczonych do 600 miliardów dolarów, aby stworzyć nowe miejsca pracy i uspokoić Trumpa. Analitycy twierdzą, że ten krok będzie miał swoją cenę. Niedawno bank inwestycyjny Jefferies przewidział w raporcie na temat finansów firmy, że iPhone 18 ma być o 50 dolarów droższy od modelu iPhone'a, który firma planuje wprowadzić na rynek w nadchodzących tygodniach, o ile nie dojdzie do kolejnego konfliktu z Donaldem Trumpem i jego cłami.
„Nałożymy bardzo wysokie cło na chipy i półprzewodniki. Ale dobrą wiadomością dla firm takich jak Apple jest to, że jeśli produkują w Stanach Zjednoczonych lub jednoznacznie zobowiązały się do produkcji w Stanach Zjednoczonych, nie zostaną obciążone żadnymi opłatami ” – powiedział Trump podczas wydarzenia po podpisaniu umowy z Timem Cookiem, prezesem firmy technologicznej.
W szczególności wiodące światowe firmy produkujące półprzewodniki, takie jak TSMC, Samsung i Intel, już planują produkcję w Stanach Zjednoczonych. Zarówno TSMC, jak i Samsung zobowiązały się zainwestować prawie 20 miliardów dolarów w budowę swoich fabryk w Arizonie i Teksasie, co – przynajmniej na razie – chroni je przed cłami Trumpa. Prezydent USA ostrzegł, że realizacja planów otwarcia tych zakładów będzie monitorowana, a jeśli tego nie zrobią, cła będą miały charakter wsteczny. Paradoksalnie, pojawienie się tych firm nastąpiło dzięki programom pomocowym uruchomionym przez Joe Bidena w następstwie pandemii COVID-19.
Ta decyzja, w połączeniu z dodatkowymi 25% cłami nałożonymi na Indie, które obecnie mają 50% dopłaty do eksportu, grozi zachwianiem równowagi cenowej technologii i jej globalnych technologii. Indie były przedstawiane jako alternatywa dla uniknięcia ceł na Chiny i kontynuacji sprzedaży do Stanów Zjednoczonych telefonów komórkowych produkowanych w Azji przez firmy takie jak Apple , które mogłyby zostać zwolnione z 25% cła, choć administracja USA nie zajęła w tej sprawie jednoznacznego stanowiska.
Nie zagłębiając się w szczegóły, firma konsultingowa Canalys szacuje, że w drugim kwartale 2025 roku 44% telefonów trafiających do Stanów Zjednoczonych w tych trzech miesiącach zostało wyprodukowanych w tym kraju. Liczba ta oznacza wzrost o 240% w ciągu zaledwie dwunastu miesięcy . Z drugiej strony, Chiny przeszły z wysyłania sześciu na dziesięć telefonów komórkowych trafiających na rynek do jednej czwartej. Inne kraje produkujące elektronikę, takie jak Brazylia i Wietnam, również mają cła w wysokości 50% i 20%. W rzeczywistości Nintendo już podniosło ceny swoich konsol z powodu ceł w tym kraju. Problemem dla reszty świata jest to, że nowa fala ceł na chipy nie spadnie tylko na kieszenie Amerykanów.
Równie droższe chipsyJeśli podstawą do obejścia 100% cła na chipy będzie zakup chipów wyprodukowanych w USA , firmy będą zmuszone to zrobić. Tesla i Apple ogłosiły już, że kupią część chipów produkowanych przez Samsunga w Teksasie , podczas gdy inne firmy zrobią to samo z TSMC w Arizonie. Problem polega na tym, że te mikroprocesory nie będą warte tyle samo, co te produkowane na Tajwanie lub w Korei Południowej, mimo że są identyczne.
Plotki na ten temat krążyły od czasu pojawienia się pierwszych problemów ze znalezieniem i przeszkoleniem pracowników w amerykańskich fabrykach TSMC, ale niedawno Lisa Su , CEO AMD, jasno to wyjaśniła. W swojej najnowszej prezentacji finansowej stwierdziła, że te same produkty TSMC będą kosztować od 5% do 20% więcej, jeśli będą produkowane w Arizonie niż na Tajwanie, co jest dodatkowym kosztem, który jej zdaniem „warto ponieść”, aby móc produkować w Stanach Zjednoczonych.
Choć nieznana szerszej publiczności, firma ta jest głównym dostawcą chipów do najpopularniejszych na świecie konsol do gier wideo , a także istotnym konkurentem dla Nvidii w segmencie kart graficznych i procesorów do laptopów, a także słynnych procesorów graficznych do szkolenia sztucznej inteligencji w centrach danych. Jeśli AMD ostatecznie zapłaci więcej za produkcję projektowanych przez siebie chipów, oczekuje się, że ten dodatkowy koszt zostanie przeniesiony na wszystkie elementy łańcucha dostaw i wszystkie kraje korzystające z urządzeń z chipami zaprojektowanymi w Ameryce, które są praktycznie jedynymi urządzeniami używanymi na co dzień w społeczeństwach zachodnich.
elmundo