Cięcia miejsc pracy hamują gospodarkę Wielkiej Brytanii, ponieważ firmy odczuwają skutki podwyżek podatków i globalnej wojny handlowej

Zaktualizowano:
„Powolna” gospodarka Wielkiej Brytanii ma wzrosnąć zaledwie o 0,1 proc. w drugim kwartale, ponieważ firmy redukują zatrudnienie w wyniku podwyżek podatków i globalnej wojny handlowej.
Uważnie obserwowane badanie wskaźnika PMI (Purchase Managers' Index) wykazało, że chociaż aktywność biznesowa w czerwcu nieznacznie wzrosła, nastroje społeczne pozostają „w stagnacji”.
Z kolei z innego badania wynika, że nastroje konsumentów są „zdecydowanie negatywne”.
To najnowszy dowód na to, że twierdzenia Partii Pracy, jakoby udało się wzmocnić fundamenty gospodarki po dobrym początku roku (wzrost o 0,7 proc. w pierwszym kwartale), okazały się przedwczesne.
Zamiast tego, najazd Rachel Reeves na pracodawców wart 25 miliardów funtów oraz podniesienie płacy minimalnej podnoszą koszty firm, podczas gdy wojny taryfowe Donalda Trumpa wpłynęły na popyt eksportowy.
Wstępne badanie PMI za czerwiec dało wynik 50,7 – lepszy od majowego (50,3), ale tylko nieznacznie przekraczający granicę 50, oddzielającą wzrost od recesji.
Kryzys: Badanie PMI wykazało, że chociaż aktywność biznesowa w czerwcu nieznacznie wzrosła, nadal jest ona słaba, a nastroje pozostają „w stagnacji”
Sektor usług odnotował wzrost, natomiast portfele zamówień producentów ponownie się skurczyły.
„Było to spowodowane głównie wpływem amerykańskich taryf, rosnącą niepewnością geopolityczną i zaciekłą konkurencją cenową na głównych rynkach światowych” – czytamy w raporcie.
Zatrudnienie w sektorze prywatnym spadło dziewiąty miesiąc z rzędu, w szybszym tempie niż w maju.
Chris Williamson, główny ekonomista ds. biznesu w S&P Global Market Intelligence, powiedział: „Wzrost aktywności biznesowej pozostaje rozczarowująco słaby.
W porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym roku, zaufanie przedsiębiorców pozostaje na niskim poziomie.
Dodał, że wpływ miała polityka rządu, obawy dotyczące globalnego protekcjonizmu handlowego i rosnące napięcia na Bliskim Wschodzie.
Odrębne miesięczne badanie S&P Global wykazało pogorszenie nastrojów konsumentów na tle rosnących obaw o miejsca pracy i presji na koszty utrzymania, co przełożyło się na zwiększoną chęć zaciągania pożyczek przez gospodarstwa domowe.
Maryam Baluch, ekonomistka z S&P Global Market Intelligence, powiedziała: „Pesymizm wśród gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii nie wykazuje oznak poprawy, a nastroje konsumentów pozostają zdecydowanie negatywne”.
Obawy o to, czy uda się związać koniec z końcem, nasiliły się ze względu na wysokie ceny i niepewność zatrudnienia.
Nastąpiło to po opublikowaniu fatalnych oficjalnych danych z ubiegłego tygodnia, które wykazały, że w ubiegłym miesiącu utracono ponad 100 000 miejsc pracy, a inflacja utrzymała się na poziomie 3,4 procent.
Linki partnerskie: Jeśli kupisz produkt This is Money może zarobić prowizję. Te oferty są wybierane przez nasz zespół redakcyjny, ponieważ uważamy, że warto je wyróżnić. Nie wpływa to na naszą niezależność redakcyjną.
Porównaj najlepsze konto inwestycyjne dla siebieThis İs Money