Budowa A69: sądy orzekają o legalności kontrowersyjnej autostrady, dwa lata po rozpoczęciu prac

/2021/12/14/61b8b9952d5fc_marie-adelaide-scigacz.png)
Prawie dwa lata po rozpoczęciu prac, w czwartek 27 lutego może się rozstrzygnąć los drogi A69. Po wielu zawiłościach sąd administracyjny w Tuluzie musi rozstrzygnąć kwestię legalności budowy autostrady między Castres (Tarn) a Tuluzą (Haute-Garonne). Jednakże między złożeniem przez stowarzyszenia ekologiczne sprzeciwiające się infrastrukturze początkowego wniosku o zawieszenie w marcu 2023 r., a następnie złożeniem odwołania co do istoty sprawy w czerwcu 2023 r. i decyzją sądów administracyjnych minęły prawie dwa lata. A firma NGE, działająca na zlecenie koncesjonariusza Atosca, poczyniła postępy w realizacji projektu obejmującego odcinek o długości ponad 53 km . Franceinfo wspomina długą batalię sądową między zwolennikami i przeciwnikami ustawy A69.
Ofensywa prawna rozpoczęła się już w pierwszych dniach budowy drogi A69. Podczas gdy 21 marca 2023 r. aktywista Tarn Thomas Brail osiedlił się na platanie, aby wyrazić sprzeciw wobec wycinki stuletnich drzew wzdłuż drogi w Vendine (Haute-Garonne), France Nature Environnement zwróciło się do sędziego sądu administracyjnego w Tuluzie o tymczasowe orzeczenie w celu wstrzymania tej „operacji wycinki” . Nieudana próba powtórzyła się miesiąc później przed Radą Stanu, ale nie zniechęciło to oponentów, którzy połączyli siły, aby bronić swojej sprawy: 19 czerwca tego samego roku 14 organizacji wniosło apelację merytoryczną do sądu administracyjnego w Tuluzie. Uważają, że wstępne badanie wpływu jest „niewystarczające”. i uważają, że autostrada nie spełnia „nadrzędnego powodu związanego z ważnym interesem publicznym”.
Ten ostatni punkt jest kluczowy: w przypadku autostrady A69 infrastruktura ma na celu „otworzenie” obszarów wiejskich otaczających aglomerację Castres, która obecnie znajduje się 1 godzinę i 10 minut drogi od Tuluzy drogą krajową. Umożliwiając kierowcom zaoszczędzenie od 15 do 25 minut czasu podróży między dwoma miastami za cenę – jeszcze nieustaloną – opłaty za przejazd autostradą , powołują się na „nadrzędny powód ważnego interesu publicznego” (RIIPM), co stanowi kwalifikację, która pozwala na wyjątkowe naruszenie Kodeksu ochrony środowiska w celu realizacji projektu. Ten RIIPM jest zawarty w pozwoleniu środowiskowym wydanym na początku marca 2023 r. przez prefektów Haute-Garonne i Tarn. Przeciwnicy chcą go anulować, co faktycznie oznaczałoby nielegalność projektu. „Jeśli ten przekonujący powód upadnie, projekt upadnie wraz z nim” – powiedział franceinfo prawniczka stowarzyszenia, Alice Terrasse, na samym początku tego maratonu prawnego .
Przeciwnicy twierdzą, że domniemane korzyści płynące z takiego połączenia autostradowego, zbudowanego częściowo równolegle z bezpłatną drogą krajową, są niewystarczające w obliczu szkód wyrządzonych środowisku. Ocenę tę podziela również sprawozdawczyni publiczna, Mona Rousseau. Sędzia, którego zadaniem było wydanie niezależnej opinii w sprawie sporu, oświadczył podczas pierwszej rozprawy co do istoty sprawy w listopadzie 2024 r ., że powoływanie się na „rzeczywistą sytuację izolacji” na południe od Tarn jest „nadmierne” i zalecił sądowi unieważnienie zezwoleń środowiskowych. Na nowej rozprawie, która odbyła się 18 lutego, sąd podtrzymał to zalecenie, orzekając na korzyść wnioskodawców przeciwko Atosca i służbom państwowym, które odpowiadają za utrzymanie zasadniczego charakteru autostrady.
W komunikacie prasowym opublikowanym 10 lutego firma Atosca zapewniła, że „osiągnęła już ponad 300 milionów euro, co stanowi 65% całkowitego budżetu projektu” , podtrzymując pierwotny „cel” ukończenia autostrady „ pod koniec 2025 roku” . „To kwestia komunikacji” – krytykuje Thomas Digard, jeden z rzeczników lokalnej grupy opozycyjnej La Voie est libre. „Od początku strategia zwolenników A69 polegała na mówieniu, że wszystko jest w porządku do czasu decyzji sądu. Musimy sprawić, by ludzie uwierzyli , że prace są zbyt zaawansowane, by można było się wycofać” – podkreśla. Zapewnia on, że dwa miesiące wcześniej prefektury Tarn i Haute-Garonne wskazały mniejszą zaangażowaną kwotę: 250 000 euro, „z czego 100 000 euro przypada na badania i analizy, krótko mówiąc, na nic, co wymagałoby kosztownego demontażu” – kontynuuje, zapewniając, że „terminy nie są wiarygodne”.
Za pomocą postępowania doraźnego kolektyw i jego sojusznicy usiłowali zmusić plac budowy do dostosowania się do tempa sprawiedliwości. Cel: wykazanie „pilnej” konieczności uniknięcia możliwych nieodwracalnych szkód dla środowiska w oczekiwaniu na wydanie orzeczenia co do istoty sprawy. Jednakże wnioski te były systematycznie odrzucane przez sędziego tymczasowego Sądu Administracyjnego w Tuluzie . W swojej ostatniej odmowie wstrzymania prac z 21 stycznia uzasadnił tę decyzję faktem, że „wpływ na środowisko został już wywołany na ogólną skalę placu budowy”. „Nagłe zawieszenie wyroku miałoby w każdym razie wpływ na datę rozprawy, która odbędzie się w lutym przyszłego roku” – kontynuuje.
Etapy batalii prawnej o projekt autostrady A69
Prefektury Tarn i Haute-Garonne, dwa departamenty, przez które przebiegać będzie przyszła autostrada, opublikowały zarządzenia w sprawie pozwoleń środowiskowych na początku marca, co stanowi ostatni krok przed rozpoczęciem prac. 6 marca dealer Atosca poinformował o rozpoczęciu prac.
Sędzia sądu administracyjnego orzekający w trybie tymczasowym oddalił wniosek o wstrzymanie wycinki drzew prowadzonej w Vendine (Haute-Garonne), złożony przez France Nature Environnement Midi-Pyrénées. Decyzja ta została potwierdzona 19 kwietnia przez sędziego tymczasowego Rady Państwa, z uzasadnieniem, że wycinka była przerwana od 31 marca do 1 września.
Około dziesięć stowarzyszeń, w tym Attac, Friends of the Earth i France Nature Environnement, złożyło skargę do sądu administracyjnego w Tuluzie w sprawie zasadności projektu A69. Uważają, że ocena oddziaływania na środowisko jest „niewystarczająca” i sądzą, że autostrada nie spełnia „nadrzędnego powodu związanego z ważnym interesem publicznym”, który uzasadniałby odstępstwo od Kodeksu ochrony środowiska.
W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie sądu co do istoty sprawy stowarzyszenia składają wniosek tymczasowy do sądu administracyjnego w Tuluzie o wstrzymanie prac, uzasadniając ich pilny charakter „koniecznością wycięcia co najmniej stu drzew przydrożnych”. Sędzia orzekający w sprawie środka tymczasowego odrzucił wniosek 1 sierpnia. 29 listopada Rada Stanu odrzuciła skargę kasacyjną stowarzyszeń.
W pozwie i piśmie uzupełniającym stowarzyszenia kwestionują legalność zarządzenia o zezwoleniu na korzystanie ze środowiska z dnia 1 marca 2023 r. Jednak zostały one ponownie oddalone przez sąd administracyjny w decyzji z dnia 6 października, a sędzia tymczasowy uznał, że argumenty wnioskodawców „nie budzą poważnych wątpliwości co do legalności zarządzenia”.
Tym razem stowarzyszenia mają nadzieję, że uda się zapobiec dalszej wycince drzew w lesie Crémade w Saïx (Tarn), uważanym za obszar „o dużym znaczeniu ekologicznym”. Jednak podobnie jak poprzednie, ta nowa procedura doraźna, wszczęta w lutym przed sądem administracyjnym, zakończyła się niepowodzeniem.
Podczas rozprawy merytorycznej sprawozdawca publiczny, którego opinie są często podzielane, orzekł na korzyść unieważnienia zezwoleń środowiskowych wydanych koncesjonariuszowi Atosca. Prawnik uzasadnia swoją decyzję brakiem „ważnego powodu o dużym interesie publicznym” dla realizacji projektu autostrady. Po zakończeniu rozprawy sąd ogłosił, że wyda decyzję 9 grudnia.
Ku zaskoczeniu wszystkich, sąd administracyjny w Tuluzie nie wydał orzeczenia co do istoty sprawy. W komunikacie prasowym stwierdził, że „sporządzono notatki z obrad” uzasadniające ponowne wszczęcie śledztwa i ogłosił, że „w nadchodzących miesiącach” odbędzie się nowa rozprawa w celu rozstrzygnięcia kwestii legalności zezwoleń środowiskowych.
Po wznowieniu śledztwa przeciwnicy złożyli nowy wniosek o zastosowanie środka tymczasowego, domagając się zawieszenia prac do czasu wydania wyroku co do istoty sprawy. Sąd administracyjny po raz kolejny odrzucił ten wniosek.
Podczas rozprawy sprawozdawca publiczny ponownie zwrócił się o cofnięcie zezwolenia na budowę autostrady A69. Sąd administracyjny w Tuluzie poinformował, że wyda decyzję 27 lutego.
Decyzja co do istoty sprawy została odroczona po tym, jak sąd administracyjny podjął 9 grudnia decyzję o wznowieniu dochodzenia na podstawie notatki będącej przedmiotem rozpatrzenia przez prefektury Tarn i Haute-Garonne. Ta nieoczekiwana decyzja, podjęta „bez jakichkolwiek nowych, rzeczywistych elementów decydujących” – jak stwierdziło stu prawników w swoim felietonie opublikowanym w styczniu – zwiększa „ryzyko, że ostateczna decyzja zapadnie zbyt późno i jakiekolwiek odwołanie stanie się nierealne” – potępili.
Ekolog i współprzewodniczący organizacji Friends of the Earth Midi-Pyrénées, Jean Olivier odrzuca ten „ argument, który polega na stwierdzeniu, że większość prac została już wykonana, a oddziaływanie na środowisko już nastąpiło”, „cyniczne przemówienie” , które „potwierdza fakt dokonany” . Jego zdaniem, choć wymiar sprawiedliwości administracyjnej nigdy nie pozwolił na zawieszenie prac, inne inicjatywy pozwoliły przeciwnikom odnieść małe zwycięstwa.
/2025/02/08/0047-20250129-morel-mg-3293-hd-a69-67a765e49daa1104606716.jpg)
W marcu 2024 r. francuski Urząd ds. Różnorodności Biologicznej wydał orzeczenie na korzyść ekologa, który zakwestionował legalność wycinki drzew w lesie Crémade w Saïx (Tarn), zajmowanym wówczas przez zwolenników ZAD, wykazując obecność gniazdujących na tym terenie sikorek modrych. „W ten sposób uruchamiamy front przestępczy na marginesie frontu administracyjnego” – podsumowuje Jean Oliver, powołując się ponownie na wniesienie w sierpniu trzech skarg z powództwa cywilnego o „handel wpływami”, „nielegalne niszczenie” lub „nielegalne pobieranie odsetek” . „Sędzia śledczy ma również prawo wstrzymać prace” – kontynuuje ekolog, przyznając, że takie procedury mogą trwać latami.
Udostępnij: artykuł w mediach społecznościowych
Francetvinfo