Javier Milei jest bardziej zgodny z Donaldem Trumpem: rząd opowiedział się po stronie Stanów Zjednoczonych w ONZ i przestał uważać, że Rosja dokonała inwazji na Ukrainę

W złożonym głosowaniu przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ Javier Milei w pełni poparł stanowisko Donalda Trumpa, który bezskutecznie starał się o zatwierdzenie łagodniejszej rezolucji przeciwko Rosji. Nie wspomniał więc o inwazji wojsk Władimira Putina 24 lutego 2022 r. jako o przyczynie wojny na Ukrainie .
Były dwie rezolucje. Propozycja Ukrainy i Unii Europejskiej, w której inwazję potępiono, używając tradycyjnego języka używanego trzy lata temu. W tym głosowaniu Argentyna, podobnie jak Stany Zjednoczone, wstrzymała się od głosu.
Druga rezolucja jest tekstem zmodyfikowanym. Jest to zmodyfikowany tekst przedstawiony przez przedstawicieli Trumpa. A ponieważ została ona wzmocniona poprawką, otrzymała 93 głosy za, 8 przeciw i 73 wstrzymujące się, w tym głosy Stanów Zjednoczonych i Argentyny.
W pierwotnej rezolucji zaproponowanej przez Stany Zjednoczone, która była znacznie łagodniejsza i uwzględniała głosy Rosji - będącej wynikiem zbliżenia Trumpa i Putina - poparła ją Argentyna, zmieniając tym samym swoje historyczne stanowisko - które zawsze potępiało inwazję i ostre teksty pod adresem Moskwy - gdyż Milei była sojuszniczką Joe Bidena na arenie międzynarodowej, a także Wołodymyra Zełenskiego.
Poprawki zostały zgłoszone przez Europę i Ukrainę, aby zaostrzyć propozycję USA, tak aby można było nad nią głosować. Oznacza to, że tekst Trumpa, który teraz nazywa ukraińskiego prezydenta „dyktatorem” i żąda od swojego kraju „minerałów”, które miałyby mu pomóc, wzywał do szybkiego zakończenia konfliktu bez odniesienia się do integralności terytorialnej Ukrainy, ale wraz z poprawkami państw europejskich wprowadzono to odniesienie do integralności terytorialnej i wezwano do „sprawiedliwego pokoju”. Z tego powodu przedstawiciele Trumpa wstrzymali się od głosu, podobnie jak na polecenie Rosady uczynił to przedstawiciel Argentyny Francisco Tropepi.
Druga rezolucja zatwierdzona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ to ta, która ponownie wyraża poparcie dla Ukrainy i jej integralności terytorialnej. Projekt otrzymał 93 głosy za i 18 przeciw, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Rosji, Nikaragui, Nigru i Burundi, oraz 65 wstrzymujących się, w tym ze strony Argentyny, a także Kuby, Chin, Brazylii i Algierii. Jednak rząd, który opowiadał się za złagodzoną rezolucją, nie poparł jej, podobnie jak Stany Zjednoczone.
Tekst był promowany przez Ukrainę i jej sojuszników. Potwierdza swoje „zaangażowanie na rzecz suwerenności, niepodległości, jedności i integralności terytorialnej Ukrainy”.
Można by zrobić więcej. Aż do dziś Stany Zjednoczone zajmowały czołową pozycję potępiając inwazję Rosji i nakładając sankcje zgodnie ze wskazówkami Unii Europejskiej i niektórych krajów z innych regionów. W poniedziałek zmienił zdanie o 180 stopni, ale przegrał głosowanie.
Dzięki wstrzymaniu się od głosu Argentyna zbliżyła się do stanowiska Trumpa pod każdym względem, ponieważ nie potępiła rosyjskiej inwazji. Nie był już współautorem rezolucji zgłaszanych przez Ukrainę, jak to robił wcześniej. Nie jest ona zgodna z zasadą „integralności terytorialnej”, którą państwo to posługuje się w roszczeniach wobec Zjednoczonego Królestwa dotyczących Malwinów. I nie igra już z Zachodem, lecz w sposób spersonalizowany z republikańskim prezydentem.
Milei spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim trzy razy - pierwszy raz, gdy Ukrainiec przybył na swoją inaugurację 10 grudnia 2023 r. - i kilkakrotnie rozmawiali przez telefon. Argentyna obiecała wsparcie militarne, ale ostatecznie nie spełniła obietnicy.
Clarin