Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Spain

Down Icon

Trzy powody, dla których warto obstawiać ożywienie giełdowe Cellnex

Trzy powody, dla których warto obstawiać ożywienie giełdowe Cellnex

Wiele się wydarzyło od czasów, gdy Cellnex był gwiazdą hiszpańskiej giełdy, a grupa telekomunikacyjna nadal nie potrafi się odrodzić. Mimo wielu prób firma , którą obecnie kieruje Marco Patuano, pozostaje o ponad 45% poniżej najwyższego poziomu wszech czasów osiągniętego latem 2021 r., kiedy to jej wycena przekraczająca 40 mld euro pozwoliła jej konkurować z gigantami Ibex, przewyższając pod względem kapitalizacji takie historyczne grupy, jak BBVA, Telefónica, CaixaBank, Naturgy i Endesa.

Rozpoczęty wówczas spadek, początkowo rozumiany jako korekta wcześniejszych ekscesów, ostatecznie ujawnił utratę zaufania, która okazała się czymś więcej niż chwilowym, uniemożliwiając zarządcy wieży telekomunikacyjnej odzyskanie przychylności inwestorów, pomimo wielu posunięć podjętych od tego czasu, począwszy od zmiany zarządu, przez anulowanie strategii przyspieszonego wzrostu ( zastąpionej procesem sprzedaży aktywów ) w celu zmniejszenia zadłużenia, nie wspominając o obietnicach dywidend.

Ogólnie rzecz biorąc, Cellnex nadal należy do najmniej optymistycznie nastawionych grup w roku solidnych zysków na indeksie Ibex 35, a co gorsza, akcje spółki nadal są notowane ze znacznym dyskontem w stosunku do konkurentów, co pokazuje, że jej problemy wykraczają poza zwykłą utratę zainteresowania tym sektorem.

Mimo wszystko firma Marco Patuano nadal cieszy się wsparciem dużej liczby firm analitycznych , które uważają jej średnio- i długoterminową strategię wzrostu za jedną z najbardziej atrakcyjnych na rynku hiszpańskim. W rzeczywistości grupa ma prawie 80% rekomendacji kupna (w porównaniu do zaledwie 6% rekomendacji sprzedaży), a jej średnia cena docelowa ma 33% potencjału wzrostu , co daje jej piątą najwyższą wartość w indeksie Ibex 35.

Zdjęcie: dyrektor generalny Cellnex, Marco Patuano. (EFE/Andreu Dalmau)

Wśród firm optymistycznie nastawionych do przyszłości giełdowej Cellnex znajduje się UBS, który w czwartek opublikował raport podnoszący cenę docelową akcji spółki do 43,50 euro, przewidując punkt zwrotny, który może oznaczać początek odrodzenia się hiszpańskiej grupy na giełdzie. „Uważamy, że Cellnex obecnie stanowi atrakcyjną okazję dla inwestorów , gdyż wszedł w okres, w którym główne powody jego dyskonta w stosunku do konkurentów (15-40% w przypadku EV/EBITDAaL) zanikają” – sugerują eksperci szwajcarskiego banku.

W związku z tym UBS wskazuje trzy powody rosnącej podejrzliwości inwestorów wobec Cellnex: wysoka dźwignia finansowa, niski wolny przepływ środków pieniężnych (FCF) i brak zysków dla akcjonariuszy.

Niespłacony dług

Analitycy uważają, że w tym raporcie kluczowym czynnikiem wpływającym na wyniki Cellnex w ostatnich latach był wskaźnik długu do EBITDA, który doprowadził do nadmiernej korelacji z wynikami obligacji (mierzonymi przy użyciu 10-letnich obligacji amerykańskich) i doprowadził do spadku ceny akcji „około 55% poniżej oczekiwanego wyniku zgodnie z modelem równowagi”.

Biorąc to pod uwagę, UBS wskazuje, że proces zmniejszania zadłużenia jest kluczowy dla umożliwienia ożywienia ceny akcji. „Ograniczanie zadłużenia, wraz ze znacznym wzrostem zarówno wolnych przepływów pieniężnych (FCF), jak i zwrotów dla akcjonariuszy, powinno od teraz prowadzić do ponownej wyceny” – uważa UBS.

Jeśli chodzi o pierwszy z punktów, podkreślają, że sprzedaż szwajcarskiego biznesu i centrów danych mogłaby przyczynić się do zmniejszenia wskaźnika zadłużenia do EBITDA o 0,3, który obecnie wynosi 6,1 (w porównaniu z 7,6). Co więcej, szacują organiczną redukcję na poziomie 0,2 raza rocznie, pomimo założenia rocznych dywidend na poziomie od 1,2 mld euro do 2,2 mld euro w okresie 2027–2030. Biorąc to wszystko pod uwagę, uważają, że grupa może osiągnąć swój cel 5,5-krotności już w 2026 roku.

Szwajcarski bank uważa, że ​​do 2030 roku FCF firmy Cellnex wyniesie prawie 2 miliardy euro.

Jeśli chodzi o słabość FCF, analitycy banku są przekonani, że w miarę jak programy BTS (build-to-suit) zostaną ukończone w średnim terminie, w połączeniu ze wzrostem przychodów, wolne przepływy pieniężne znacznie wzrosną, potencjalnie osiągając od 1 do 1,2 miliarda euro w 2027 r. i zbliżając się do 2 miliardów euro w 2030 r. „Profil wzrostu FCF Cellnex jest niezwykle solidny i szeroko gwarantowany, więc uważamy, że powinien być jedną z głównych atrakcji dla inwestorów”, zauważają.

Po trzecie, UBS skupia się na polityce wynagrodzeń akcjonariuszy Cellnex, która do niedawna była nieobecna, a jej przyczyną było właśnie wysokie zadłużenie i słabe przepływy pieniężne. Teraz jednak grupa uruchomiła program skupu akcji o wartości 800 milionów euro (już zrealizowany) i zobowiązała się do wypłaty dywidendy w wysokości co najmniej 500 milionów euro w przyszłym roku. „Uważamy, że wraz ze spadkiem dźwigni finansowej, wynagrodzenia akcjonariuszy staną się prawdopodobnie kluczowym czynnikiem determinującym wycenę Cellnex” – argumentuje UBS.

Oprócz tych kwestii szwajcarski bank uważa również, że nastawienie inwestorów do Cellnex ostatnio pogorszyło się z powodu obaw o możliwą nową falę koncentracji wśród operatorów telekomunikacyjnych w Unii Europejskiej, która mogłaby skutkować utratą klientów.

Ryzyko konsolidacji

W tej kwestii zauważają, że „podczas gdy fuzje operatorów komórkowych zazwyczaj generują synergie sieciowe, w tym anulowanie do około 30% istniejącej infrastruktury mobilnej, istnieje szereg czynników łagodzących, które naszym zdaniem znacznie zmniejszają ryzyko utraty przychodów dla Cellnex ”. Należą do nich „zobowiązania umowne dotyczące dzierżaw kotwicowych, ograniczone przychody z dzierżaw niekotwicowych, ogólne niedoinwestowanie w sieci komórkowe na kluczowych rynkach Cellnex, podskalowy charakter większości stron starających się o fuzję oraz potencjalnie nowatorskie podejście Komisji Europejskiej do środków zaradczych w przypadku fuzji, które mogłoby skupić się na zobowiązaniach inwestycyjnych w 5G”.

Na podstawie tego wszystkiego dochodzą do wniosku, że „w przypadku umów dzierżawy wtórnej szacujemy ryzyko na maksymalnie około 3% przychodów Cellnex i około 8% wolnych przepływów pieniężnych (FCF) Cellnex do 2027 r.”, podczas gdy „dochód z umów dzierżawy bazowej jest dobrze chroniony, a jego struktura podlegałaby renegocjacji”.

El Confidencial

El Confidencial

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow