Rozwijająca się podaż wiejskich mikrogospodarstw jako alternatywy mieszkaniowej na wsi

Przyspieszone starzenie się siły roboczej na wsi , gdzie ponad 40% ma obecnie ponad 65 lat, dziedziczenie spadków z segmentacją lub fragmentacją gospodarstw rolnych, często za małych i nieopłacalnych ekonomicznie, a także gwałtowny wzrost sprzedaży mikrogospodarstw wyłącznie do celów rekreacyjnych to jedne z najpoważniejszych zjawisk i zagrożeń wpływających na grunty i działalność rolniczą, co działa na niekorzyść rolników. Przekłada się to na wyższe ceny gruntów rolnych, które nie są adekwatne do ich potencjału produkcyjnego i w wielu przypadkach utrudniają rozwój gospodarstw o większych powierzchniach.
Zjawisko podziału gruntów rolnych na cele innego przeznaczenia rozwija się głównie wokół dużych miast, takich jak Madryt, Barcelona, Walencja i różne prowincje Andaluzji, choć w mniejszym lub większym stopniu staje się coraz bardziej powszechne w całej Hiszpanii. Działki te mają średnio mniej niż 10 hektarów, co może, ale nie musi, umożliwiać budowę domu na wsi, który można przekształcić w stałe miejsce zamieszkania lub wykorzystywać jedynie w weekendy, gdy produkcja rolna nie jest już głównym celem.
Rosnące ceny mieszkań w miastach doprowadziły do rozwoju nowego rynku tzw. mikrogospodarstw, stanowiących alternatywną przestrzeń mieszkaniową w odpowiedzi na wysokie ceny mieszkań typowo miejskich. Przestrzenie te składają się z budynku i jednocześnie niewielkiej powierzchni na gruntach wiejskich.
W ubiegłym roku, wykorzystując grunty wiejskie jako bazę, liczba transakcji dziedziczenia wyniosła 180 000, a liczba transakcji sprzedaży i zakupu około 160 000. Sytuacja na wsi zmienia się, ale w wielu przypadkach nie sprzyja to pracy i przyszłości coraz mniejszej liczby profesjonalistów zajmujących się rolnictwem. Nie stać ich na płacenie za ziemię według jej wartości opartej na potencjale produkcyjnym, w porównaniu z interesami dużych korporacji spożywczych lub dla których ziemia jest jedynie atutem i źródłem rozrywki.
Od 2016 roku, według danych zarządzanych przez grupę Cocampo, specjalizującą się w sprzedaży gruntów rolnych, gospodarstwa rolne o powierzchni poniżej jednego hektara odnotowały wzrost o ponad 40%. Z kolei gospodarstwa o powierzchni powyżej 100 hektarów odnotowały wzrost zaledwie o 8%, zwłaszcza w przypadku gruntów rolnych i łowieckich.
Różne raporty dotyczące struktury użytków rolnych na wsi, zarówno pochodzące ze Powszechnego Spisu Rolnego z 2020 r., jak i z Badania Struktury Gospodarstw Rolnych, dostarczają danych wyjaśniających sytuację, chociaż różnią się w kwestii ewolucji gospodarstw.
Cały sektor rolny opiera się na powierzchni użytków rolnych (UAA), która w ciągu ostatnich trzech lat, od spisu powszechnego z 2020 r. do badania struktury gospodarstw rolnych z 2023 r., zmniejszyła się o 1,6%, z 23,9 mln do 23,5 mln hektarów.
Z kolei liczba gospodarstw rolnych, również oparta na różnych źródłach i niespójnych danych, waha się od 895 000 zgłoszonych w spisie powszechnym do 784 141 zgłoszonych w badaniu. Prawie 20% gospodarstw ma powierzchnię mniejszą niż jeden hektar, ponad 65% ma powierzchnię mniejszą niż 10 hektarów, a tylko 6,2% ma powierzchnię większą niż 100 hektarów, ale stanowią one 58% całkowitej powierzchni użytków rolnych.
Średnia powierzchnia upraw na gospodarstwo rolne wzrosła w ostatnich latach o 13,2%, z 26,9 ha do 30,5 ha. Tendencja w poszczególnych regionach jest bardzo zróżnicowana. I tak, w Kastylii i León powierzchnia upraw na gospodarstwo rolne wzrosła z 63 do 75 ha, co stanowi wzrost o 19%. Na szczycie skali znajduje się Aragonia, gdzie wzrosła o 15%, z 53,7 do 61,8 ha; 17,8% w Estremadurze, z 43,7 do 52 ha; i 20,7% w Madrycie, z 39,3 do 47,6 ha. Na dole skali znajduje się Nawarra, gdzie zmniejszyła się o 1,9%, z 40,1 do 40,9 ha, oraz Kantabria, gdzie wzrosła o 2,6%, z 30 do 30,7 ha.
52% SAU jest własnością właścicieli, a 38% jest dzierżawione. Wzrost ten wynika z wieku nowych właścicieli i niezwiązanej z branżą działalności zawodowej.
EL PAÍS