Premia za przejęcie BBVA wzrasta do 3% w ostatnim dniu akceptacji

Ostatni dzień, w którym akcjonariusze Sabadell mogli wziąć udział w wezwaniu do przejęcia BBVA, zakończył się wczoraj ostatecznym ruchem na giełdzie na korzyść oferty. Jej wartość wzrosła z 2,12% powyżej ceny akcji Banc Sabadell w czwartek do 3,06%. To więcej niż wzrost o 2,97% osiągnięty 22 września, kiedy BBVA podniósł wezwanie o 10%, i stanowi najwyższy jak dotąd wzrost w tym roku.
Ten ostatni ruch zwieńczył 17 miesięcy wahań na giełdzie, podczas których rynek stale mierzył zainteresowanie ofertą. Wczoraj akcje Sabadell spadły o 2,6%, czyli o 0,9 punktu więcej niż akcje BBVA, co dało bankowi przejmującemu kilka metrów przewagi w finale, przynajmniej w oczach rynków.
Oliu zachęca niezdecydowanych do „wyrzucenia do kosza” propozycji akceptacji BBVA.Akcje Sabadell odnotowały wysoki wolumen obrotu, prawie 20 milionów transakcji, najwyższy na giełdzie Ibex, obok Santandera. To znaczące, ale nie niezwykłe. W piątek poprzedzający podwyższenie oferty, liczba transakcji wyniosła aż 64 miliony. Analityk Renta4, Nuria Álvarez, uważa, że duże wolumeny zmieniają się w ostatnim dniu oferty przejęcia. „Często ludzie czekają z decyzją do końca”.
Wczoraj stało się jasne, że w tej walce liczy się każda akcja. Według własnych obliczeń BBVA ryzykuje swoje szanse na przekroczenie progu 50% akceptacji wśród drobnych akcjonariuszy i dlatego wczoraj wzmocniło cały zespół sprzedaży. Utrzymywało otwarte sześćdziesiąt oddziałów do godziny 21:00 w poszukiwaniu „niezdecydowanych” i „opóźnionych” akcjonariuszy. Bezpośredni sukces operacji zależy od tych akcjonariuszy mniejszościowych, a także, jeśli spadnie poniżej 50%, od kwoty gotówki, którą musiałoby przedstawić w drugiej ofercie przejęcia. Wśród przesłań przekazanych wczoraj przez prezesa BBVA, Carlosa Torresa, znalazło się jego przekonanie, że „nigdy” nie będzie drugiej oferty przejęcia po wyższej cenie. W ten sposób zwrócił się do inwestorów z prośbą, aby nie czekali.
Z Sabadell, prezes banku, Josep Oliu, zachęcał niezdecydowanych akcjonariuszy do odrzucenia propozycji BBVA. Potępił również „nękanie telefoniczne”, na jakie, jak twierdzi, konkurencyjny bank naraża akcjonariuszy mniejszościowych. Tymczasem prezes César González-Bueno zachęcał ich do oczekiwania na drugą ofertę przejęcia. Według niego, wskaźnik akceptacji wynosi „około 30%”.
Według Bloomberga, wśród głównych inwestorów, w wezwaniu do przejęcia udziały wzięły fundusze zarządzane bezpośrednio przez Blackrock. Stanowią one zaledwie 0,5% akcji Sabadell, ponieważ pozostała część, do 7,37% udziałów tego zarządzającego aktywami w banku, jest w posiadaniu funduszy indeksowych. Udział Blackrock stanowi dodatek do 3,8% posiadanych przez Davida Martíneza i 0,5% posiadanych przez włoskiego Davide Sierra, inwestorów, którzy jednoznacznie poparli wezwanie do przejęcia. Zurich natomiast posiada prawie 5%. Kolejne dni będą poświęcone na rozpatrzenie wniosków o akceptację. Ostateczny wynik zostanie ogłoszony w przyszły piątek.
lavanguardia