Konsumpcja masowa: liczba, która ekscytuje rząd, ale stawia supermarkety w stan gotowości

Dane dotyczące konsumpcji za czerwiec mogą być dobrą wiadomością dla rządu , który bacznie monitoruje swoje działania, biorąc pod uwagę zdolność społeczeństwa do oszczędzania i inflację.
Według wstępnych danych Scentia , ubiegły miesiąc zakończył się podobnie jak maj , kiedy to po raz pierwszy skumulowana liczba zachorowań w ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku wzrosła, choć nieznacznie.
Według Scentia, konsumpcja masowa odnotowała wzrost o 5,5% w maju w porównaniu z tym samym miesiącem w 2024 r. i o 0,6% w okresie od stycznia do maja, co stanowi pierwszą dodatnią zmianę w 2025 r .
„Jeśli przeanalizujemy konsumpcję jako całość, po roku recesji i dostosowań, zobaczymy zróżnicowaną sytuację, w której sektory zareagowały odmiennie . W zeszłym miesiącu nastąpiło niewielkie ożywienie , choć różniło się ono w zależności od kanału” – analizuje Osvaldo del Río , dyrektor Scentia.
Lokalne firmy, takie jak sklepy spożywcze, zyskują na popularności. Zdjęcie: archiwum
Tak więc wynik w maju był napędzany przede wszystkim przez zwiększoną sprzedaż w lokalnych firmach , do których większość kupujących teraz przybywa, aby kupić tylko niezbędne minimum, w przeciwieństwie do sytuacji z 2023 r., kiedy to wprowadzono bodziec „platita”, a inflacja stworzyła wrażenie, że „pieniądze się palą” i ludzie wydawali więcej z góry.
W tym kontekście rosnącą popularnością cieszą się sklepy samoobsługowe (sklepy spożywcze i chińskie), które odnotowały wzrost o 1,5% , apteki ( 1,2% ) i kioski ( 16,1% ). Sprzedaż na platformach cyfrowych również wzrosła ( 11,4% ).
W ten sposób sytuacja z maja powtórzyłaby się w czerwcu, co przyniosłoby rządowi wytchnienie po 13,9% spadku konsumpcji masowej. w 2024 r. w porównaniu z 2023 r., był to jeden z najgorszych wyników od czasu kryzysu z 2001 r.
Jednak ożywienie gospodarcze podobno spowolniło, a supermarkety nadal notują straty pomimo wzmocnienia promocji i sprzedaży. W maju sprzedaż w dużych sieciach spadła o 3,3% , a do 2025 roku spadnie o 5,4% , według danych Scentia.
„Wstępne dane za czerwiec są bardziej negatywne niż te za maj. Szacujemy, że supermarkety zamknęły miesiąc spadkiem o 5–6% w porównaniu z czerwcem 2024 r. Oczekujemy, że pozostałe kanały sprzedaży będą nadal osiągać wyniki podobne do majowych. Dlatego spodziewamy się, że łączna sprzedaż powróci na terytorium dodatnie , choć być może w nieco wolniejszym tempie ” – przewiduje Del Río.
Mówi się, że supermarkety zamknęły się w czerwcu ze spadkiem sprzedaży o 5–6%. Zdjęcie: archiwum
„ Supermarkety najbardziej cierpią z powodu zmiany nawyków zakupowych w kierunku bardziej racjonalnych. Podobna sytuacja miała miejsce w latach 2002 i 2003. Ludzie kupują w mniejszych ilościach i częściej w pobliskich sklepach” – porównał.
Dodał: „ Wraz ze spadkiem inflacji pojawia się więcej punktów odniesienia cen . Konsumenci nie są skłonni do dużych oszczędności, kupując dwa lub trzy produkty, ponieważ w takich przypadkach oszczędności są bardzo niewielkie”.
Jednak pomimo początkowego ożywienia konsumpcji masowej, Scentia uważa, że konsolidacja odbicia zajmie trochę czasu. „ W tym roku odzyskamy tylko część tego, co straciliśmy w 2024 roku , co pozostawiło bardzo niską bazę porównawczą” – stwierdził Del Río.
„Siła nabywcza ponad połowy populacji jest nadwyrężona. Ta masa krytyczna stanowi 80% wolumenu konsumpcji masowej . To segment, który żyje z dnia na dzień i mocno ucierpiał z powodu obniżek cen. Dziś ich budżety konkurują z wieloma innymi wydatkami” – analizował.
W tym roku odzyskamy tylko część tego, co zostało utracone w 2024 roku. Zdjęcie: archiwum
„Dlatego zniżki w supermarketach są kuszące, o ile dysponujesz środkami na większe zakupy uzasadniające pójście do większego sklepu” – zauważył.
I podsumował: „Ostrzegaliśmy, że ożywienie gospodarcze prawdopodobnie będzie nierównomierne , z jednej strony ze wzrostem sprzedaży samochodów, motocykli, podróży zagranicznych, centrów handlowych, dostaw cementu i materiałów budowlanych, a z drugiej ze spadkiem cen podstawowych dóbr, gdzie konsumpcja była przekierowywana w procesie inflacyjnym. Ludzie rzucili się na robienie zapasów, gdy tylko czuli, że ich pieniądze tracą na wartości , aby chronić swoje dochody, a do tego brakowało im chęci do dokonywania innych wydatków z powodu braku kredytów i rat”.
Clarin