Hamulec zadłużenia: miliardowy problem Merza – czy SPD i Zieloni mu pomogą?

przez Juliusa Betschkę, Veita Medicka i Floriana Schillata
5 minutCzy coś się dzieje? Jeszcze niekanclerz Friedrich Merz może nagle wyobrazić sobie nowe długi – ale czasu jest coraz mniej. Ze wszystkich ludzi na ratunek przychodzi mu minister finansów SPD.
Teraz już tak. Zaledwie dzień po wyborach federalnych Friedrich Merz nagle zwiększył tempo, aby zdobyć nowe pieniądze. Na poniedziałkowej konferencji prasowej kandydat Związku na kanclerza nie wykluczał już szybkiej reformy hamulca zadłużenia ani utworzenia przez stary parlament specjalnego funduszu na pomoc dla Ukrainy.
Zieloni już wcześniej publicznie wyrazili ten pomysł. Nawet w jego własnej partii otwartość Merza początkowo wywołała zaskoczenie i kręcenie głowami. I dwa pytania: Co dokładnie ma na myśli lider partii? Czy to w ogóle możliwe? Minister finansów SPD Jörg Kukies mówi Sternowi: idź. Ale tylko jeśli teraz przyspieszymy.
Co zaproponował Friedrich Merz?Merz nie przedstawił własnej propozycji, ale odpowiedział na pytanie dziennikarza na konferencji prasowej w poniedziałek. Obecny Bundestag będzie mógł podejmować decyzje do 24 marca, powiedział Merz po konsultacjach z komitetami partyjnymi CDU. „Oznacza to, że mamy teraz cztery tygodnie, żeby się nad tym zastanowić”. Na razie jednak nie chce tego robić publicznie.
Ale w tym momencie było już za późno i debata się rozpoczęła. Tym bardziej że Merz nie sprecyzował, czy mówi o reformie hamulca zadłużenia, czy o nowym funduszu specjalnym. Jego pierwszy parlamentarny sekretarz Thorsten Frei jasno dał do zrozumienia we wtorek rano w „Deutschlandfunk”, że tak szybka reforma hamulca zadłużenia nadal nie jest możliwa w ramach Unii.
W obliczu bardzo dynamicznych zmian w polityce zagranicznej Frei dodał jednak, że nie chce wykluczyć, iż decyzje w obszarze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa zaczną być podejmowane bardzo szybko. Według informacji Sterna ma to oznaczać otwarcie specjalnego funduszu lub wyjątek dla budżetu obronnego od hamulca zadłużenia. Według partii to samo miał na myśli Merz w swojej poniedziałkowej odpowiedzi. Trwają dyskusje na temat utworzenia specjalnego funduszu w wysokości do 300 miliardów euro.
Skąd ten nagły pośpiech?Związek zawodowy twierdzi, że była to obrona konieczna. Zgodnie z ostatnimi oświadczeniami administracji USA, zwłaszcza przedstawionymi na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, ochrona w ramach NATO nie jest już gwarantowana. Partia twierdzi, że to zasadniczo zmieniło poprzednią sytuację.

Przynajmniej taka jest oficjalna interpretacja. Ponieważ Merz najwyraźniej zdaje sobie sprawę, że jego czas się kończy – lub że większość mogłaby do niego dołączyć.
Do czasu ukonstytuowania się nowego Bundestagu 25 marca obowiązywać będzie zasada większości z XX kadencji: najsilniejszą siłą jest SPD, a tuż za nią Związek zawodowy. I to jest sedno sprawy: mówiąc wprost, w „starym” Bundestagu zaciąganie długów byłoby o wiele mniej skomplikowane.
W nowo wybranym parlamencie wzmocniona frakcja AfD i frakcja Lewicy łącznie zajmują jedną trzecią wszystkich miejsc w parlamencie. Oznacza to, że dwaj odwieczni wrogowie polityki mają wspólnie blokującą mniejszość – i mogą zablokować zmiany w Ustawie Zasadniczej. Byłoby to konieczne np. w przypadku chęci utworzenia drugiego specjalnego funduszu (patrz następny punkt).
Rolf Mützenich, ustępujący przewodniczący klubu parlamentarnego SPD, jest zirytowany nową otwartością Merza. We wtorek powiedział, że jest zdumiony ostatnimi godzinami, „jak szybko można wymyślić koło na nowo”. SPD od miesięcy wzywa ludzi do podjęcia działań – i za każdym razem spotyka się z oporem ze strony CDU/CSU.
Jakie są sposoby, aby to zrobić?W przypadku dużych sum, rzędu miliardów, pozostają zasadniczo tylko dwie i pół opcji. Olaf Scholz w swoim przemówieniu „Zeitenwende” zaproponował jedną z tych możliwości: specjalny fundusz. Mówiąc najprościej, jest to pula długów ustanowiona poza budżetem federalnym. Jednakże taki specjalny fundusz musi być powiązany z konkretnym celem – na przykład przezbrojeniem Bundeswehry. W związku z tym wszelkie inne wydatki nie będą dozwolone. Aby mieć pewność, że przewidziany w Ustawie Zasadniczej hamulec zadłużenia nie będzie miał zastosowania do funduszu specjalnego, fundusz specjalny musi być również wyłączony z niego na mocy konstytucji. Wymaga to większości dwóch trzecich głosów w Bundestagu.
Inną opcją jest rozwiązanie samego problemu zadłużenia, np. poprzez zwiększenie wcześniej przyznanego limitu kredytowego. Reforma hamulca zadłużenia wymagałaby również większości dwóch trzecich głosów w Bundestagu i Bundesracie, aby można było wprowadzić odpowiednie zmiany do instrumentu, który jest zakotwiczony w Ustawie Zasadniczej.

Federalny minister obrony Boris Pistorius proponuje również wyłączenie budżetu obronnego z przepisów dotyczących hamulca zadłużenia. Ten trik mógłby pozwolić uniknąć poważnej reformy.
Jörg Kukies, obecny minister finansów SPD, wzywa zatem do szybkich rozmów w Sternie. Dodał, że czas pozostały do ukonstytuowania się nowego Bundestagu jest „niezwykle krótki, jak na tak złożony projekt”. „Dlatego też grupy parlamentarne w niemieckim Bundestagu muszą teraz szybko rozpocząć niezbędne dyskusje”.
Socjaldemokrata uważa, że możliwa jest nowelizacja Ustawy Zasadniczej „z czysto prawnego punktu widzenia”, aby wdrożyć reformę hamulca zadłużenia lub utworzyć nowy fundusz specjalny. „Obecny Bundestag jest w pełni zdolny do podejmowania działań do czasu ukonstytuowania się nowego Bundestagu” – powiedział Kukies Sternowi – „i ma wszelkie prawa”. Obejmuje to również zmianę konstytucji.
Dlaczego nagle zniknęło tak dużo pieniędzy?Pieniądze nie zniknęły nagle, ale brakowało ich przez długi czas. Tylko w bieżącym roku fiskalnym brakuje dwucyfrowej liczby miliardów. To właśnie dlatego poprzedni rząd nie uchwalił budżetu, ale upadł właśnie z tego powodu. Związek zawsze odrzucał nowe rezolucje nadzwyczajne. Jak dotąd reforma hamulca zadłużenia albo w ogóle nie była pożądana, albo dotyczyła wyłącznie finansów krajów związkowych.
Ale teraz rządzić musi Friedrich Merz. Związek obiecał ulgę podatkową. Nie natychmiast, ale stopniowo. Jednak w ciągu zaledwie kilku lat koszt wyniesie około 90 miliardów euro. Co roku. Aby to osiągnąć, wydatki na obronę muszą zostać znacząco zwiększone – takie jest przynajmniej stanowisko Unii. A w głównych krajach partnerskich: Francji, Wielkiej Brytanii i Polsce.

Zobowiązania przyjęte w ramach NATO oznaczałyby zwiększenie budżetu obronnego do około 3,5 procent produktu krajowego brutto ( PKB ). W 2024 r. wydatki wyniosły 90 mld euro, co stanowi około 2,1 proc. PKB. Nowe kwoty będą więc wynosić kilka miliardów i to kilka cyfr. Uważa się, że nie da się tego sfinansować ze zwykłego budżetu.
Ponadto stary specjalny fundusz dla Bundeswehry już dawno się wyczerpał. Pieniądze jeszcze są, zwłaszcza dla Bundeswehry. Wiele zamówień zostało złożonych niedawno i ich realizacja potrwa kilka lat. Presja czasu wynika przede wszystkim z obaw Związku przed blokującą mniejszością Lewicy i AfD.
Co może postanowić nowy parlament?W teorii wiele, ale w praktyce wspomniane wcześniej miliardowe możliwości – reforma hamulca zadłużenia i specjalny fundusz – są mało wykonalne. Słowo kluczowe: blokowanie mniejszości.
Mało prawdopodobne jest, aby AfD i Lewica połączyły siły i wykorzystały opcję blokady. Jednak Friedrich Merz stoi przed jeszcze jednym problemem: lider CDU wyklucza (ponowną) współpracę z AfD i SPD – byłoby to jednak konieczne do uzyskania wymaganej większości dwóch trzecich. To samo mogłoby się udać z Partią Lewicy, ale CDU ma z nią rezolucję o niezgodności.

>> Tydzień – Biuletyn <<
Najważniejszy temat tygodnia z zakresu biznesu, finansów i polityki – celowo sklasyfikowany przez redaktora naczelnego Capital, Timo Pache’a. W każdy piątek bezpłatnie i z wieloma wskazówkami dotyczącymi czytania najlepszych opowieści ze świata Kapitolu danego tygodnia.
Zasadniczo pozostają dwie opcje. Merz mógłby nakazać Bundestagowi ogłoszenie stanu wyjątkowego – umożliwiłoby to zawieszenie hamulca zadłużenia. Do tego wystarczy zwykła większość w parlamencie, np. głosy frakcji CDU/CSU i SPD. Można jednak wnieść przeciwko temu pozew: do złożenia pozwu potrzebna byłaby jedna trzecia członków Bundestagu, tzn. frakcje AfD i Lewica. Jest jednak pewien haczyk: w nagłych wypadkach można zmobilizować mniejsze kwoty pieniędzy – i nie tyle, ile jest faktycznie potrzebne.
Alternatywą mogłoby być utworzenie specjalnego funduszu, który nie byłby przeznaczony na dozbrojenie, ale na inwestycje np. w infrastrukturę, aby pozyskać do niego frakcję lewicową. Uwolniłoby to fundusze dla Bundeswehry w regularnym budżecie. Byłby to celowy manewr, który rodzi dwa pytania: Czy frakcja lewicowa faktycznie zgodziłaby się na tę transparentną sztuczkę? Czy Unia wycofałaby się ze swojej decyzji o niezgodności?
Friedrich Merz powiedział we wtorek przed spotkaniem frakcji parlamentarnej Związku. „W tej chwili uważam, że to wszystko jest trudne, ale trwają dyskusje”. Tym razem wykluczył szybką reformę hamulca zadłużenia.
To skomplikowane.
Niniejszy artykuł jest przedrukiem artykułu Stern, który podobnie jak Capital należy do RTL Deutschland. Będzie on dostępny na Capital.de przez dziesięć dni. Znajdziesz je na stronie www.stern.de.
capital.de